Mijający rok przejdzie do historii jako najcieplejszy w historii pomiarów. Naukowcy ostrzegają, że wraz z odnotowaniem szeregu kolejnych rekordów temperatur, pojawiło się wiele niepokojących zjawisk, takich jak wzrost tempa utraty lodu morskiego na Antarktydzie.
Najnowsza analiza Global Tipping Points Report wykazała, że punkty krytyczne w świecie przyrody, wcześniej uważane za zdarzenia o dużym wpływie i niskim prawdopodobieństwie, obecnie należy uznać za „zdarzenia o dużym wpływie i wysokim prawdopodobieństwie”.
Naukowcy apelują o zwołanie nowego szczytu klimatycznego
Autorzy raportu oceniają, że pogłębiający się kryzys klimatyczny doprowadził do sytuacji, w której pięć głównych ziemskich punktów krytycznych zostało zagrożonych przekroczeniem. Są to pokrywa lodowa Grenlandii, lądolód Antarktydy Zachodniej, rafy koralowe, cyrkulacja północnoatlantycka oraz regiony wieloletniej zmarzliny.
Czytaj więcej
2023 rok będzie najcieplejszym na świecie w historii pomiarów – potwierdzają to dane z unijnej usługi programu Copernicus w zakresie zmiany klimatu (C3S). Średnia globalna temperatura w pierwszych 11 miesiącach roku osiągnęła najwyższy w historii poziom: 1,46°C powyżej średniej z lat 1850–1900.
Naukowcy zauważyli też, że przekroczenie progu 1,5°C wzrostu globalnej temperatury, które może nastąpić ok. 2030 roku, zachwieje stabilnością kolejnych trzech punktów krytycznych. Co więcej, przekroczenie jednego punktu może wywołać efekt domina i doprowadzić do kolejnych katastrof. Prognozowana skala przekroczenia punktów krytycznych jest ogromna, np. załamanie się cyrkulacji prądów w Oceanie Atlantyckim w połączeniu z globalnym ociepleniem może spowodować utratę połowy światowego obszaru uprawy pszenicy i kukurydzy.