Według badania opublikowanego na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences, redukcja dwutlenku węgla nie powinna być jedynym krokiem w zakresie ograniczania wzrostu globalnych temperatur. Zdaniem naukowców jednoczesna redukcja emisji metanu oraz innych, często pomijanych zanieczyszczeń klimatycznych, takich jak np. sadza, może zdecydowanie zwiększyć szanse na spowolnienie ocieplania się planety.
Autorzy badania ostrzegają, że skupienie się wyłącznie na redukcji emisji z paliw kopalnych może skutkować „słabym, krótkoterminowym ociepleniem”. To z kolei może doprowadzić do przekroczenia poziomu 1,5°C do 2035 roku oraz progu 2°C do połowy stulecia.
Czytaj więcej
KLM została pozwana za reklamy, w których zdaniem organizacji ekologicznych, stosuje greenwashing i wprowadza pasażerów w błąd co do swojego programu offsetowego.
„Dekarbonizacja ma kluczowe znaczenie dla osiągnięcia naszych długoterminowych celów klimatycznych, ale to nie wystarczy. Aby spowolnić ocieplenie w najbliższej przyszłości i zmniejszyć cierpienie z powodu stale narastających fal upałów, susz, burz i pożarów, musimy również ograniczyć krótkotrwałe zanieczyszczenia klimatu w tej dekadzie” – stwierdził współautor badania prof. Drew Shindell z Duke University.
Według naukowców, ograniczenie pozostałych zanieczyszczeń klimatycznych wraz z CO2 może zmniejszyć tempo ocieplania się klimatu o 50 proc. do 2050 roku.