Trwający od 31 października szczyt klimatyczny COP26 rozczarował Gretę Thunberg, która na swoim profilu na Twitterze ostro skrytykowała jego przebieg. Aktywistka napisała, że tegoroczny szczyt w Glasgow to „najbardziej wykluczający COP w historii”. „To już nie jest konferencja klimatyczna, to festiwal greenwashingu Globalnej Północy. Dwutygodniowe święto biznesu jak zwykle i bla bla bla” – z goryczą podsumowała konferencję Thunberg.
Czytaj więcej
Według rzecznika grupy Animal Rebellion, menu szczytu klimatycznego w Glasgow jest „jak podawanie papierosów na konferencji poświęconej rakowi płuc”.
Kilka dni wcześniej Greta opublikowała tweeta, zachęcającego do udziału w marszach klimatycznych w Glasgow, w którym przypomina, że „czas ucieka. Zmiana nie przyjdzie dzięki konferencjom takim, jak COP26, o ile nie będzie potężnego nacisku z zewnątrz”.
Znana z bezkompromisowych poglądów nastoletnia aktywistka brała w środę udział w konferencji, w trakcie której dyskutowano na temat handlu kompensacjami emisji. Thunberg, będąca na widowni podczas dyskusji panelowej, wyszła z sali, mówiąc: „Dziękuję za greenwashing”, po tym jak moderator podziękował jej za udział w sesji.
W poniedziałek na wiecu z aktywistami klimatycznymi w Festival Park, nieopodal miejsca, w którym odbywa się COP26, apelowała o konkretne cele i działania, mówiąc: „Nie mówmy już więcej bla bla bla, nigdy więcej wyzysku ludzi, przyrody i planety. Koniec z wyzyskiem. Nigdy więcej bla bla bla. Nigdy więcej, cokolwiek, k****, robią tam w środku” – podkreślała, odnosząc się do rozmów światowych liderów.