Tysiące mrówek w probówkach. Przemytnicy skazani w „przełomowym” procesie

Kenijski Sąd Najwyższy skazał na karę więzienia czterech mężczyzn, którzy próbowali nielegalnie wywieźć z kraju tysiące żywych mrówek. „Zrobimy wszystko, by chronić wszystkie stworzenia – zarówno te duże, jak i małe” – podkreślono w uzasadnieniu wyroku.

Publikacja: 09.05.2025 15:57

Rok więzienia bądź wysoka kara grzywny – orzekł kenijski Sąd Najwyższy w sprawie czterech mężczyzn,

Rok więzienia bądź wysoka kara grzywny – orzekł kenijski Sąd Najwyższy w sprawie czterech mężczyzn, którzy w próbówkach próbowali nielegalnie wywieźć z kraju tysiące żywych mrówek.

Foto: REUTERS/Monicah Mwangi

Jak informuje BBC, skazani przemytnicy to dwóch obywateli Belgii oraz Wietnamu i Kenii. Mężczyźni odbędą karę roku pozbawienia wolności bądź – jeśli chcą uniknąć odsiadki w zakładzie karnym – zapłacą grzywnę w wysokości 7 700 dolarów – orzekł kenijski Sąd Najwyższy. Media zauważają, że wyrok jest przełomowy – to bowiem krok w walce z nielegalnym handlem dziką fauną.

Kenia: Próbowali wywieźć z kraju tysiące żywych mrówek. Wyrok więzienia

Mężczyźni, których skazano na karę więzienia, zatrzymani zostali przez służby już w ubiegłym miesiącu. Odkryto wówczas, że posiadają oni mrówki, które – jak podejrzewają eksperci – trafić miały do europejskich i azjatyckich kolekcjonerów tych zwierząt. Oskarżeni przyznali się do winy. Belgowie twierdzili przed sądem, że „zbierali poszukiwane gatunki mrówek hobbystycznie i nie byli świadomi, że działają niezgodnie z prawem”. 

Czytaj więcej

Coraz mniej owadów przez zmiany klimatu i rolnictwo

„Zbieranie kilku mrówek można uznać za hobby, ale posiadanie 5 tys. królowych mrówek wykracza poza definicję hobby” – podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Njeri Thuku, która prowadziła sprawę. „Świat już utracił wiele gatunków, częściowo z powodu chciwości. Nadszedł czas, by zatrzymać ten trend. Ten sąd zrobi wszystko, co w jego mocy, by chronić wszystkie stworzenia – zarówno duże, jak i małe” – dodała. 

Jak podaje BBC, wśród przemycanych owadów znajdowały się żniwiarki (Messor cephalotes) które – według entomologów – kosztować mogą nawet około 220 dolarów za sztukę. Te pięknie ubarwione owady naturalnie występują między innymi w krajach jak Etiopia, Kenia i Tanzania. To największe mrówki z rodzaju Messor na świecie, ich królowe mają około 2.5 cm.

Belgowie – 19-letni Lornoy David i Seppe Lodewijckx – zostali zatrzymani z 5 tys. sztuk  żniwiarek, natomiast pozostała dwójka posiadała ponad 300 sztuk tych zwierząt. Mrówki przechowywane były w ponad 2 tys. probówek wypełnionych watą, co miało umożliwić ich przetrwanie przez wiele miesięcy – poinformowały władze Kenii. 

Przemyt mrówek z Afryki. Jest decyzja sądu

Służby przekazały, że David i Lodewijckx – zatrzymani Belgowie – przyjechali do Kenii, posiadając wizy turystyczne. Mężczyźni zatrzymali się w Naivashy – miejscowości popularnej wśród turystów ze względu na pobliskie parki zwierząt i jeziora. Przed sądem jeden z oskarżonych – David – powiedział, że „jest entuzjastą mrówek” oraz że w Belgii posiada dziesięć kolonii tych owadów. Jak wyznał mężczyzna, po raz pierwszy odwiedził kraj pięć lat temu, a w chwili zatrzymania szukał kolejnych okazów, „mając już zakupione 2,5 tys. królowych mrówek za 200 dolarów”. „Nie wiedziałem, że to nielegalne. Żałuję swojego czynu” – mówił przed sądem, prosząc o łagodniejszy wymiar kary. Lodewijckx tłumaczył z kolei, że „chciał kupić mrówki jedynie z powodów entomologicznych i nie miał zamiaru ich przemycać”. 

Nguyen – zatrzymany 23-letni obywatel Wietnamu – został przez sąd określony mianem „kuriera” – mężczyzna miał jedynie odebrać mrówki. 26-letni Kenijczyk Dennis Ng’ang’a pełnił natomiast rolę „pośrednika”, wykorzystując swoją wiedzę o mrówkach występujących w jego rodzinnej miejscowości.

Czytaj więcej

Pszczoły mają trudności z zapylaniem. Powodem zanieczyszczone powietrze

Podczas ogłoszenia wyroku wobec Nguyena i Ng’ang’i sędzia Thuku zaznaczyła, że „ich działalność nosi znamiona nielegalnego handlu dziką fauną i bio-piractwa”.

Sąd orzekł, że trzej obcokrajowcy zostaną deportowani do swoich krajów po opłaceniu grzywny lub odbyciu kary więzienia. Skazani mają 14 dni na złożenie apelacji.

Przemyt dzii

Kenijska Służba Ochrony Przyrody (Kenya Wildlife Service – KWS) po ogłoszeniu wyroku wydała oświadczenie, w którym zaznaczyła, że decyzja sądu „to dowód na zerową tolerancję Kenii wobec handlu dzikimi zwierzętami”. W komunikacie zwrócono także uwagę na znaczenie ekologiczne mrówek żniwiarek, ostrzegając, że ich „usunięcie z naturalnego środowiska może mieć poważne skutki dla zdrowia gleby i bioróżnorodności”. „Przemytnicy często nie doceniają ekologicznej wartości mniejszych gatunków, ale ich rola w ekosystemie jest niezastąpiona” – zaznaczono. 

Czytaj więcej

„Czarna pszczoła" wróciła do Polski, choć uznawano ją za wymarłą. Jak jej pomóc?

W Kenii mrówki żniwiarki chronione są międzynarodowymi traktatami o bioróżnorodności, a handel nimi jest ściśle regulowany. KWS – które na co dzień zajmuje się ochroną większych zwierząt, takich jak lwy czy słonie – uznało sprawę za przełomową w walce z piractwem biologicznym, gdyż dotyczyła ona próby eksportu zasobów genetycznych Kenii bez uprzedniej zgody lub podziału korzyści, co stanowiło bezpośrednie naruszenie prawa.

Jak informuje BBC, skazani przemytnicy to dwóch obywateli Belgii oraz Wietnamu i Kenii. Mężczyźni odbędą karę roku pozbawienia wolności bądź – jeśli chcą uniknąć odsiadki w zakładzie karnym – zapłacą grzywnę w wysokości 7 700 dolarów – orzekł kenijski Sąd Najwyższy. Media zauważają, że wyrok jest przełomowy – to bowiem krok w walce z nielegalnym handlem dziką fauną.

Kenia: Próbowali wywieźć z kraju tysiące żywych mrówek. Wyrok więzienia

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zwierzęta
Dziesiątki ton owczej wełny trafią na wysypisko? Załamanie rynku w Szwajcarii
Zwierzęta
Wilki wracają do Europy. Sukces przyrody czy powód do zmartwień?
Zwierzęta
Psy mogą szkodzić środowisku. Nowe badanie pokazuje skalę problemu
Zwierzęta
Popularna ryba stanie się luksusem? Eksperci biją na alarm. „Punkt krytyczny”
Zwierzęta
Pszczołom miodnym w USA grozi masowe wymieranie. Eksperci wskazali przyczyny
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem