Jak informuje BBC, skazani przemytnicy to dwóch obywateli Belgii oraz Wietnamu i Kenii. Mężczyźni odbędą karę roku pozbawienia wolności bądź – jeśli chcą uniknąć odsiadki w zakładzie karnym – zapłacą grzywnę w wysokości 7 700 dolarów – orzekł kenijski Sąd Najwyższy. Media zauważają, że wyrok jest przełomowy – to bowiem krok w walce z nielegalnym handlem dziką fauną.
Kenia: Próbowali wywieźć z kraju tysiące żywych mrówek. Wyrok więzienia
Mężczyźni, których skazano na karę więzienia, zatrzymani zostali przez służby już w ubiegłym miesiącu. Odkryto wówczas, że posiadają oni mrówki, które – jak podejrzewają eksperci – trafić miały do europejskich i azjatyckich kolekcjonerów tych zwierząt. Oskarżeni przyznali się do winy. Belgowie twierdzili przed sądem, że „zbierali poszukiwane gatunki mrówek hobbystycznie i nie byli świadomi, że działają niezgodnie z prawem”.
Czytaj więcej
Jak wynika z badania opublikowanego na łamach czasopisma Nature, intensywne rolnictwo i ocieplają...
„Zbieranie kilku mrówek można uznać za hobby, ale posiadanie 5 tys. królowych mrówek wykracza poza definicję hobby” – podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Njeri Thuku, która prowadziła sprawę. „Świat już utracił wiele gatunków, częściowo z powodu chciwości. Nadszedł czas, by zatrzymać ten trend. Ten sąd zrobi wszystko, co w jego mocy, by chronić wszystkie stworzenia – zarówno duże, jak i małe” – dodała.
Jak podaje BBC, wśród przemycanych owadów znajdowały się żniwiarki (Messor cephalotes) które – według entomologów – kosztować mogą nawet około 220 dolarów za sztukę. Te pięknie ubarwione owady naturalnie występują między innymi w krajach jak Etiopia, Kenia i Tanzania. To największe mrówki z rodzaju Messor na świecie, ich królowe mają około 2.5 cm.