O tym, że produkcja mięsa przyczynia się w ogromnym stopniu do kryzysu klimatycznego, naukowcy mówią od lat. Przemysłowa hodowla odpowiada za co najmniej 14,5 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych, prowadzi do wylesiania i wymaga ogromnych ilości energii oraz wody. Szacuje się, że produkcja 1 kilograma wołowiny wymaga zużycia aż 14,5 tys. litrów wody, konieczne jest również zapewnienie ok. 100 razy więcej powierzchni ziemi niż do wyprodukowania jej roślinnej alternatywy.
Jak wynika z opublikowanego niedawno raportu organizacji Food Foundation, sposób komponowania diety wpływa w znaczącym stopniu również na bioróżnorodność. Jej wcześniejsze raporty podkreślały korzyści zdrowotne oraz środowiskowe rezygnacji z mięsa przy jednoczesnym zwiększeniu spożycia warzyw w diecie. Najnowszy wykazuje, że może to pomóc w wypełnieniu przez brytyjski rząd zobowiązania do odwrócenia tendencji spadkowej w bioróżnorodność do 2030 roku.
Naukowcy doszli do wniosku, że spożycie owoców i warzyw w Wielkiej Brytanii znacząco spada, co nie jest korzystne dla zdrowia konsumentów. Zaproponowali, aby zachęcić do częstszego spożycia produktów pochodzenia roślinnego, przy jednoczesnym zmniejszeniu ilości mięsa i cukru w przeliczeniu na kalorie, co przyniosłoby „znaczące korzyści zdrowotne i środowiskowe”.
Raport wskazuje, że gdyby brytyjscy konsumenci zwiększyli spożycie warzyw o porcję dziennie, redukując jednocześnie spożycie czerwonego mięsa o 5,5 grama dziennie, udałoby się ocalić część gruntów zajmowanych przez hodowle zwierząt. Naukowcy szacują, że nawet 27 proc. gruntów, na których obecnie wypasane są zwierzęta gospodarskie, można by zamiast tego wykorzystać do wspierania bioróżnorodności. W badaniu wykorzystano dwa modele, z których jeden zakłada większy udział w diecie Brytyjczyków warzyw i owoców z importu, drugi natomiast opiera się o założenie spożywania produktów lokalnych. W obu przypadkach powierzchnia uzyskana w wyniku ograniczenia spożycia mięsa, zwiększyłaby obszar zamieszkania przedstawicieli zagrożonych gatunków 407 lub 536, w zależności od modelu) o ponad 10 proc.
Autorzy badania ostrzegają, że bezczynność w tej kwestii może doprowadzić do utraty ponad 10 proc. siedlisk aż 626 gatunków, z uwagi na pogłębiający się kryzys klimatyczny.