Decyzja dotyczy farm wiatrowych należących do Vattenfall i zakłada całkowite ponowne wykorzystanie demontowanych łopat. - Przejście do gospodarki o obiegu zamkniętym jest kluczem w podejmowaniu wyzwań klimatycznych i w osiągnięciu przez firmę założenia zerowych emisji do 2040 r. - stwierdził przedstawiciel pionu prasowego tej firmy.

Łopaty turbin wiatrowych nie nadają się zwykle do powtórnego użytku i dotychczas trafiały na duże wysypiska śmieci. To z kolei coraz bardziej zwracało uwagę ekologów. - Nie można zgadzać się, żeby kompozytowe odpady trafiały na wysypiska śmieci, nawet te specjalistyczne. Nie pozwalają na to przepisy - uważa Eva Philip z działu środowiska Vattenfall cytowana przez Reutera.

Vattenfall w Europie korzysta z farm wiatrowych na morzu i na lądzie w Europie o łącznej mocy 3,3 GW. Teraz postanowił, by do roku 2025 poddać recyklingowi połowę łopat turbin i dojść do 100 proc. w 2030 r. To ogromne wyzwanie, bo na dużą skalę jeszcze nikt tego nie robił. Zanim powstaną odpowiednie technologie, szwedzka firma zastosuje prostą metodę przetwarzania: łopaty będą mielone i używane do produkcji cementu.

W 2022 r. zostanie zlikwidowana farma wiatrowa Irene Vorrink w Holandii licząca 28 turbin (84 łopat), do 2025 r. ten sam los spotka kilka innych. „W miarę zbliżania się do roku 2030 ich liczba będzie rosnąć, podobnie jak masa materiału do recyklingu, bo nowsze turbiny są większe i mają dłuższe łopaty” - obiecuje firma.

Wcześniej duński Orsted zobowiązał się wykorzystywać ponownie lub przetworzyć wszystkie zużyte łopaty turbin. Ich producenci: Siemens Gamesa i Vestas zapowiedzieli już zastosowanie nowych technologii produkcji i recyklingu, co z kolei rozwiąże problem z likwidacją odpadów.