Grupa G7, zobowiązana obecnie do osiągnięcia zera netto do 2050 roku i zmniejszenia o połowę łącznej emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku, zgodziła się podjąć „konkretne i terminowe kroki w kierunku ostatecznego wycofania krajowej produkcji energii z węgla bez ograniczenia” .
Przedstawiciele najbogatszych gospodarek na świecie zadeklarowali stopniowe odchodzenie od energetyki węglowej oraz dekarbonizację sektora energetycznego tak, aby do 2035 roku był „w przeważającej mierze bezemisyjny”.
Ministrowie środowiska krajów należących do G7 podkreślili, że kryzys energetyczny wywołany agresją Rosji na Ukrainę nie powinien wstrzymać globalnych wysiłków w walce z kryzysem klimatycznym.
Czytaj więcej
Zerwanie z paliwami kopalnymi pojawiło się na unijnych sztandarach wiele lat temu. Zielony Ład miał nadać impet temu procesowi, ale wywołał liczne obiekcje. O odejściu od kopalin przesądzi teraz inny czynnik: wojna w Ukrainie.
Kraje G7 zgodziły się również zakończyć finansowanie większości zagranicznych projektów paliw kopalnych do końca tego roku, a do 2025 roku zakończyć subsydiowanie paliw silnie zanieczyszczających środowisko. Zobowiązano się również do dekarbonizacji w znacznej mierze sektora transportu do 2030 roku, poprzez m.in. zwiększenie wykorzystania pojazdów bezemisyjnych, zacieśnienia współpracy w zakresie projektów dotyczących ekologicznego wodoru, zachowania lub ochrony co najmniej 30 proc. lądów i oceanów do 2030 roku oraz zaostrzenia przepisów środowiskowych dotyczących górnictwa głębinowego. Zadeklarowano również zwiększenie finansowania klimatycznego do 2025 roku, gdyż obecne, jak przyznali ministrowie, nie jest wystarczające w świetle celów wynikających z porozumienia paryskiego.