„Cel ograniczenia globalnego ocieplenia poniżej 1,5-stopniowego progu wymyka nam się z rąk. Ostatnie dane dotyczące klimatu pokazują, że temperatury pozostają ekstremalnie wysokie, a 2025 r. będzie rywalizować z 2024 r. o miano najgorętszego w historii” – donosi prestiżowy magazyn „New Scientist”.
Odwołuje się do danych zbieranych przez dwa centra badawcze: unijny Copernicus oraz amerykański Berekeley Earth. Według pierwszego z nich miniony kwiecień przyniósł kolejne przebicie owego progu 1,5 stopnia Celsjusza, ustalonego przez ONZ-owski Międzyrządowy Panel ds. Zmian Klimatycznych (IPCC): średnia z kwietnia wyniosła 1,51 stopnia Celsjusza ponad poziom z czasów przedprzemysłowych – i według tego ośrodka był to 21. miesiąc (na ostatnie 22 miesiące), w którym krytyczny punkt został przekroczony.
Z kolei Berkeley Earth ocenia, że w planeta „zmieściła się” tuż pod progiem – na poziomie 1,49 stopnia Celsjusza powyżej progu IPCC. W zeszłym roku kwiecień był według Amerykanów nieco cieplejszy, ale różnica jest iluzoryczna: zaledwie 0,07 stopnia Celsjusza. Na 4 proc. powierzchni Ziemi zaś padły rekordy wszech czasów.
Prognoza zmian klimatycznych w 2025 roku
Symbolika roku 2024 ma znaczenie przede wszystkim dlatego, że po raz pierwszy mamy za sobą rok kalendarzowy, który przyniósł stały poziom powyżej progu IPCC – 1,55 stopnia Celsjusza. Praktycznie zatem każdy z miesięcy przynosił rekord w historii badań. To już nie było „najgorętsze lato” czy „najcieplejsza zima”, ale permanentny ciąg rekordów. Skala i charakter ubiegłorocznych warunków atmosferycznych do pewnego stopnia zaskoczyły naukowców, choć zwykle tłumaczono je zbiegiem niekorzystnych okoliczności oraz śladowymi działaniami na rzecz hamowania zmian klimatycznych.
Badacze z Berkeley pokusili się w swoim opracowaniu o prognozę dla bieżącego roku. Według nich szanse na to, że będzie to najgorętszy rok w historii pomiarów wynoszą (po kwietniu) 18 procent. Wciąż największe jest prawdopodobieństwo, że będzie to drugi po roku 2024 rekordowy okres: tu szanse wynoszą 53 proc. Niestety, równie wielkie są szanse, że będzie to drugi rok ze średnią powyżej symbolicznego 1,5 stopnia Celsjusza.