Do Polski nadciąga fala upałów. 30 stopni w ciągu dnia i tropikalne noce

Polskę – podobnie jak inne kraje Europy – już wkrótce nawiedzą upały. Termometry w polskich miastach w najbliższych dniach pokazać mają ponad 30 stopni Celsjusza.

Publikacja: 24.06.2024 15:00

W przypadku upałów władze miast w Polsce ustawiają na głównych placach tzw. kurtyny wodne.

W przypadku upałów władze miast w Polsce ustawiają na głównych placach tzw. kurtyny wodne.

Foto: Waldemar Deska/PAP

Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) zapowiadają, że Polskę – podobnie jak inne kraje Europy – już wkrótce nawiedzą upały. Zdaniem ekspertów to kwestia kilku dni. 

Upały w Polsce. Gdzie będzie najcieplej?

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) informuje, że musimy przygotować się na to, że w Polsce znowu będzie bardzo gorąco. Po dość umiarkowanej temperaturze na początku tygodnia, czekają nas prawdziwe upały – tuż przed najbliższym weekendem na termometrach zobaczyć możemy nawet 33 stopnie.  

Zbliżający się wtorek ma być słoneczny – temperatura w dzień wyniesie od 24°C do 27°C. Nad samym morzem spodziewać się można zaś około 18-19°C.  Wiatr będzie wiać słaby, zmienny. W środę wciąż będzie słonecznie – na termometrach w ciągu dnia zobaczymy od 26°C do 30°C, zaś nad morzem około 20-22°C. Wiatr ma być umiarkowany i porywisty. Pierwsze ostrzeżenia przed upałem pojawią się już w środę. Możliwe są wówczas alerty drugiego stopnia w południowych regionach Polski. 

Czytaj więcej

Upały 100 razy bardziej prawdopodobne przez zmiany klimatu

W czwartek upał ma występować na znacznie większym obszarze Polski. Ostrzeżenia drugiego stopnia mogą obowiązywać w województwach: zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, lubuskim, dolnośląskim, opolskim, śląskim, małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim, łódzkim i mazowieckim. Ostrzeżenia niższego stopnia mogą natomiast dotyczyć woj. warmińsko-mazurskiego. Zachmurzenie tego dnia ma być umiarkowane, okresami duże z możliwością przelotnych opadów deszczu i burz w całym kraju, poza krańcami północno-wschodnimi. Temperatura w dzień wyniesie więcej niż na początku tygodnia, bo od 29°C do 32°C. Nad samym morzem także będzie cieplej – około 25-26°C. 

Po umiarkowanej temperaturze na początku tygodnia, czeka nas wiec gorąca i upalna pogoda. Przed weekendem na termometrach zobaczymy nawet 33 stopnie. Ochłodzenie – choć nieduże – przyjdzie na początku lipca. Wówczas będzie ciepło, lecz nie powinno być upalnie – najwyższa temperatura w Polsce nie będzie przekraczać bowiem 27 stopni.

Zdaniem części ekspertów, to lato może być wyjątkowo ciepłe. Od dłuższego czasu naukowcy zauważają, że w związku ze zmianami klimatu, fale upałów na świecie – w tym także w Polsce – pojawiają się coraz wcześniej i trwają coraz dłużej. 

Naukowcy ostrzegają: Z roku na rok może być coraz cieplej

Klimatolodzy wskazują, że 2023 rok można uznać za najgorętszy w historii – a przynajmniej w historii pomiarów globalnych temperatur. W tym roku nie jest lepiej – maj 2024 był już 12. miesiącem z rzędu, który pobił rekordy temperatury.

Średnia globalna temperatura dla ostatnich 12 miesięcy (czerwiec 2023 – maj 2024) jest najwyższa w historii pomiarów – wyniosła ona o 0,75°C powyżej średniej z lat 1991-2020 i 1,63°C powyżej średniej przedindustrialnej z lat 1850-1900. W Europie średnia temperatura dla maja 2024 była o 0,88°C powyżej średniej dla maja z lat 1991-2020. To trzeci najwyższy wynik w historii pomiarów na naszym kontynencie.

Czytaj więcej

Upały staną się „cichym zabójcą” ludzkości. Niepokojąca prognoza ekspertów

Według wielu ekspertów stan klimatu pozostaje alarmujący. Ostatnie 12 miesięcy ustanowiły bezprecedensowe rekordy, wynikające głównie z emisji gazów cieplarnianych i dodatkowych efektów El Niño w tropikalnym Pacyfiku. Naukowcy zaznaczają, że dopóki nie osiągniemy zerowych emisji globalnych, klimat wciąż będzie się ocieplać, bijąc kolejne rekordy i powodując coraz bardziej ekstremalne zjawiska pogodowe.

Zauważają także, że jeśli emisja gazów cieplarnianych do atmosfery nie zostanie zmniejszona, to lata 2023/2024 wkrótce będziemy uznawać za chłodne, podobnie jak teraz postrzegamy lata 2015/2016. 

Wielu klimatologów zaznacza również, że gdyby nie działalność człowieka i wiążące się nią zmiany średniej temperatury na Ziemi, liczba wyjątkowo ciepłych dni w roku byłaby znacznie mniejsza. Analiza międzynarodowego zespołu naukowców wykazała, że od maja ubiegłego roku przeciętny człowiek doświadczył aż o 26 ciepłych dni więcej, niż zwykle. Naukowcy zaznaczają, że nie miałby to miejsca, gdyby nie globalne ocieplenie.

Tempo ocieplania się planety jest bardzo niepokojące. Badanie opublikowane w lutym tego roku wskazuje, że globalne ocieplenie rozpoczęło się już w latach 60. XIX wieku, a do 2020 roku wzrost globalnej temperatury wyniósł ok. 1,7°C.

Oznacza to, że tempo ocieplania się planety jest o 20 lat szybsze niż wynikało z prognoz Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC). Zdaniem ekspertów bez drastycznej redukcji emisji gazów cieplarnianych świat w ciągu kilku lat przekroczyć może próg wzrostu temperatury o 2°C, a do 2050 roku więcej niż 2,5°C.

Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) zapowiadają, że Polskę – podobnie jak inne kraje Europy – już wkrótce nawiedzą upały. Zdaniem ekspertów to kwestia kilku dni. 

Upały w Polsce. Gdzie będzie najcieplej?

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planeta
Strażacy alarmują: 250 tysięcy interwencji latem. „Czegoś takiego nie widziałem”
Planeta
Eksperci IMGW o letnich falach upałów w Polsce. „Tendencja wyraźnie wzrostowa”
Planeta
Eksperci o tegorocznym lecie. Gdzie w Polsce było najgoręcej?
Planeta
Rośnie liczba pozwów przeciw producentom paliw. Jeden kraj na czele listy
Planeta
Nowe dane na temat jakości powietrza na świecie. „Błędne koło zmian klimatycznych”