Lex Izera może zrujnować polskie lasy

Rządowa specustawa może, według szacunków Fundacji Frank Bold, doprowadzić do wycinki nawet 1200 hektarów lasów.

Publikacja: 03.08.2021 15:17

Lex Izera może zrujnować polskie lasy

Foto: Adobe Stock

Fundacja w swoim raporcie podniosła wiele zagrożeń, jakie niesie za sobą ustawa. Wskazuje m.in. na możliwość spowodowania nieodwracalnych strat środowiskowych w polskich lasach oraz ryzyka powstania strat w majątku Skarbu Państwa. „Bubel prawny”, jak nazywają go organizacje pozarządowe, może kosztować nawet 0,5 mld złotych.

Czytaj także: Samorządy i elektromobilność: są plany, gorzej z realizacją

Specustawa swoją nazwę wzięła od fabryki aut elektrycznych, która ma powstać w Jaworznie, kosztem wycinki drzew. O odrzucenie szkodliwej Lex Izera apeluje do senatorów Koalicja Klimatyczna wraz z szeregiem innych organizacji pozarządowych. Ich przedstawiciele apelują, że w obliczu postępujących zmian klimatycznych, uchwalanie takiego prawa jest skandaliczne. Specustawa całkowicie ignoruje bowiem kryzys klimatyczny oraz przyrodniczy, które będą się coraz bardziej pogłębiać.

Dewastacja terenów leśnych na tak ogromnym obszarze spowoduje znaczną utratę zdolności pochłaniania i magazynowania węgla przez polskie lasy.

– W sytuacji, gdy wiele regionów w Europie, w tym w Polsce, doświadcza katastrofalnych skutków ekstremalnych zjawisk pogodowych nie można poświęcać lasów i w ich miejscu budować fabryk czy zakładów przemysłowych. Rozwój jest ważny, ale nie można go dokonywać kosztem przyrody. Zamiast przygotowywać projekty ustaw, które będą wspierać ochronę przyrody, tworzyć nowe parki narodowe, przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu, rząd proponuje obecnie akt prawny, który pozwoli na niszczenie lasów, wycinanie ich w pień i realizację różnego typu inwestycji, w tym np. fabryk produkujących tworzywa sztuczne. Ten projekt może stać się swego rodzaju precedensem prowadzącym dla wielu nieodwracalnych szkód dla środowiska – podkreśla Anna Ogniewska z Greenpeace Polska, ekspertka Koalicji Klimatycznej.

– Ta szkodliwa specustawa powstała pod konkretne inwestycje i ma umożliwić m.in. budowę fabryki samochodów elektrycznych Izera koło Jaworzna. Warto jednak zwrócić uwagę, że ustawa otwiera drogę do prywatyzacji lasów pod cały katalog działań dotyczących szkodliwego przemysłu. Kosztem środowiska naturalnego na terenie wyciętych lasów będzie można tworzyć lotniska, spalarnie odpadów czy zakłady produkujące barwniki lub butelki PET. To absurd i jawna sprzeczność z celami Europejskiego Zielonego Ładu – wskazuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, ekspert Koalicji Klimatycznej.

Istniejące lasy samoistnie służą poprawie jakości powietrza, a wycinanie ich w celu wdrożenia technologii mających na celu poprawę jakości powietrza stoi w oczywistej sprzeczności. Lasy to również nasz największy naturalny sojusznik w walce z kryzysem klimatycznym i jego skutkami. Niszczenie ich w celach inwestycyjnych jest działaniem, na jakie nie możemy sobie pozwolić – podkreślają organizacje pozarządowe.

– Czytając takie projekty zastanawiam się, dlaczego obecny rząd tak nie lubi Polski i ojczystej przyrody. Mając do dyspozycji tysiące hektarów zdegradowanych terenów poprzemysłowych, na których można budować nowe fabryki, rząd zamierza wyciąć setki hektarów lasu pod swoje inwestycje. Zamiast chronić klimat i wzmacniać odporność Polski na negatywne skutki jego zmiany, politycy betonować będą kolejne tereny, co tworzyć będzie zagrożenia dla ludzi żyjących w sąsiedztwie tych terenów. To także dowód na to, że premier mija się z prawdą obiecując, że Polski Ład będzie realizowany w zgodzie z wymogami ochrony środowiska – zaznacza prof. Zbigniew Karaczun z SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.

– Kryzys klimatyczny nasila się na naszych oczach, tymczasem zdaje się, że rząd traktuje przyrodę jak przeszkodę w generowaniu zysków, a nie jak kurczące się dobro, które trzeba chronić. Co więcej, polska przyroda może na tym projekcie stracić, ponieważ przyszli inwestorzy mają być zwolnieni z różnego typu opłat przez co według wyliczeń na fundusz leśny, który mógłby m.in. dofinansowywać parki narodowe, nie trafi co najmniej 300 milionów złotych – dodaje Ogniewska.

– Senatorom, którzy mają głosować nad projektem ustawy chciałbym zadedykować słowa Jana Gwalberta Pawlikowskiego, jednego z bojowników o niepodległość Polski w 1918 roku: Nie da się kochać Polski bez umiłowania ojczystej przyrody – podkreśla prof. Karaczun.

– Specustawa, która będzie miała ogromny wpływ na zdrowie i jakość życia ludzi powstała w zaciszu politycznych gabinetów bez żadnej konsultacji ze społeczeństwem, a jej procedowanie w Sejmie było pokazem lekceważenia strony społecznej. Nie można akceptować takich standardów legislacyjnych – podsumowuje Radosław Ślusarczyk.

Fundacja w swoim raporcie podniosła wiele zagrożeń, jakie niesie za sobą ustawa. Wskazuje m.in. na możliwość spowodowania nieodwracalnych strat środowiskowych w polskich lasach oraz ryzyka powstania strat w majątku Skarbu Państwa. „Bubel prawny”, jak nazywają go organizacje pozarządowe, może kosztować nawet 0,5 mld złotych.

Czytaj także: Samorządy i elektromobilność: są plany, gorzej z realizacją

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Planeta
Zmiany klimatu w górach. Czy to był jeden z ostatnich sezonów narciarskich?
Planeta
„Zima stulecia” u sąsiada Rosji. Miliony zwierząt padły z powodu mrozu
Planeta
Rok 2024 może przynieść kolejne rekordy temperatur. Będzie „czerwony alarm”?
Planeta
Jedno z największych miast świata zagrożone brakiem wody. Nadciąga „dzień zero”?
Planeta
Sprowadzili ogromne drzewa z USA do Europy. Raport po 170 latach badań