Według danych Agencji Rozwoju Energii fotowoltaika stanowi w Polsce 55 proc. instalacji energii odnawialnej. I jej udział będzie rósł, bo są dofinansowania nie tylko z budżetu centralnego, ale i samorządów. Pojawił się boom na usługi, a popyt często przewyższa podaż oferowaną przez fachowe firmy. To dlatego uaktywniły się firmy nowe, często niewykwalifikowane. Niektóre z nich nawet nie posiadają odpowiednich uprawnień, za to świadczą usługi wyjątkowo tanio i najczęściej z tego powodu szybko znalazły sobie miejsce w branży. Niestety, często ze złym skutkiem. Dlatego część instalacji, założonych w pośpiechu kwalifikuje się do demontażu, inaczej ryzyko pożarów nie zmaleje.
Czytaj więcej
Poza ogromnym potencjałem, energia słoneczna niesie za sobą szereg wyzwań, którym należy sprostać...
Najczęstsze błędy instalacji fotowoltaiki
Ostatnio pożary instalacji fotowoltaicznych wybuchły w Sosnowcu, Nowej Białej i w Osieku, doszło do znaczących strat materialnych. Ich przyczyną były błędy popełnione podczas instalacji systemów i niewłaściwe utrzymanie. Najczęściej chodzi o błędy w połączeniach kabli, bądź źle dobrany sprzęt. Czasem może dojść do powstania tzw. łuku elektrycznego - gwałtownego wyładowania energii elektrycznej, które może stać się potencjalnym źródłem ognia. A to grozi pożarem.
- Najważniejszym elementem instalacji elektrycznej jest oryginalne złącze MC4, przez które przechodzi cała wyprodukowana energia. Nie wszystkie złączki różnych producentów są kompatybilne. Łączenie elementów różnych producentów jest jednoznaczne z utratą gwarancji, wiąże się ze stratami energii i może przyczynić się do wystąpienia pożaru – wyjaśnia Michał Znój, koordynator Działu Realizacji Instalacji Fotowoltaicznych w Euros Energy, która jest producentem m.in. pomp ciepła.
Żelazne zasady
Istnieją zasady, których przestrzeganie może zapobiegać pożarom paneli fotowoltaicznych.