Jak oświadczył prezes wykonawczy Fënn Foods Nicholas Simms, zwiększenie kapitału było konieczne, aby zaspokoić rosnący globalny popyt na roślinne zamienniki mięsa.
Czytaj więcej
Szwedzka kampania klimatyczna promuje zrównoważone praktyki żywieniowe poprzez szokujące hasło, sugerujące konsumpcję ludzkiego mięsa.
„Żywność pochodzenia roślinnego jest jednym z najszybciej rozwijających się segmentów globalnego rynku żywności i według Food Frontier w samej Australii szacuje się, że rynek roślinny wygeneruje około 3 miliardów dolarów zysku w sprzedaży detalicznej do 2030 roku” – poinformował w informacji prasowej Simms.
Prognoza Simmsa wydaje się być realna z uwagi na obecną tendencję ograniczania mięsa w diecie. Szacuje się, że obecnie co trzeci Australijczyk ogranicza lub wyklucza spożycie mięsa.
Australijski rynek roślinnych alternatyw jest jednym z najszybciej rozwijających się na świecie. Jak wynika z raportu Food Frontier 2020 State of the Industry, zleconego przez Deloitte Access Economics, w 2020 roku ich sprzedaż wzrosła aż o 46 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
W grudniu 2020 roku w australijskim przemyśle mięs roślinnych funkcjonowały 22 firmy, choć rok wcześniej było ich zaledwie 11. W tym czasie lat wielkość produkcji wegańskich zamienników mięsa w Australii wzrosła o 70 proc., a firmy stawiały coraz większy nacisk na wykorzystanie w swoich produktach składników dostępnych lokalnie.
Fënn Foods nie jest pierwszą austraijską firmą produkującą roślinne mięso, która zawalczyła o zwiększenie budżetu. W grudniu 2021 roku firma ProForm pozyskała 5 milionów dolarów inwestycji od Harvest Road, dzięki czemu mogła zwiększyć produkcję wegańskich zamienników mięsa do 5 tysięcy ton rocznie.
Czytaj więcej
Po raz pierwszy w chińskim pięcioletnim planie rolnym wspomniano o mięsie z laboratorium. Urzędnicy uważają, że jego produkcja leży w interesie narodu.
Na rozwój stawia również producent roślinnego mięsa Harvest B, któremu australijski rząd przyznał grant w wysokości w miliona dolarów na wsparcie krajowej produkcji na rynkach międzynarodowych. Tak potężna dotacja stanowi dowód na to, że rząd Australii dostrzega potencjał rynku roślinnych zamienników mięsa i chce inwestować w jego rozwój.
Australijski sektor wegańskich mięs rozwija się prężnie mimo ataków lobby mięsnego, które w ubiegłym roku sfinansowało badania, z których wynikało, że etykiety wegańskich zamienników mięsa mogą wprowadzać w błąd konsumentów. Zarzuty przedstawicieli branży mięsnej zostały jednak odparte przez australijską Komisję ds. Konkurencji i Konsumentów, która nie stwierdziła przypadków wprowadzenia konsumentów w błąd poprzez oznakowanie roślinnych produktów.
Jak podkreśla dyrektor generalny Food Frontier, Thomas King, Australia ma ogromny potencjał do rozwoju rynku białek roślinnych i szanse na to, by stać się liderem międzynarodowym:
„Australia może zbudować wielomiliardowy przemysł mięsny oparty na roślinach, umożliwiając naszym firmom spożywczym i rolnikom czerpanie korzyści z szybko rosnącego globalnego popytu na alternatywne białka. Australia ma potencjał rolniczy, apetyt handlowy i know-how w zakresie badań, aby stać się międzynarodowym liderem w nowych gałęziach przemysłu białkowego, w tym mięsie roślinnym. Brak wczesnych inwestycji niezbędnych do wykorzystania tych wyjątkowych atutów byłby marnowaniem szansy” – uważa King.