Rosnące zagrożenie powodziami, pożarami buszu i ekstremalnymi wiatrami, w wyniku kryzysu klimatycznego sprawia, że coraz więcej nieruchomości w Australii nie będzie podlegało ubezpieczeniom.
Raport Rady Klimatycznej zatytułowany „Nieustępliwy naród: miejsca najbardziej narażone na zmiany klimatu w Australii” ostrzega, że zmiany klimatyczne „tworzą kryzys ubezpieczenia” w Australii i podkreśla, że powodzie rzeczne do końca dekady będą stanowiły wysokie zagrożenie dla 80 proc. z ponad 250 tys. nieruchomości. Do 2030 roku ponad 500 tys. nieruchomości nie będzie podlegała ubezpieczeniu, a co dziesiąta będzie sklasyfikowana jako „średnie ryzyko”.
„Zmiany klimatyczne rozgrywają się tutaj w czasie rzeczywistym, a wielu Australijczyków nie jest już dzisiaj w stanie ubezpieczyć swoich domów i firm” – oświadczyła dyrektorka generalna Rady Klimatycznej Amanda McKenzie.
„W ciągu ostatnich ośmiu lat rząd federalny nie zdołał w znaczący sposób poradzić sobie ze zmianami klimatycznymi ani przygotować Australijczyków na pogarszające się ekstremalne zjawiska pogodowe, których teraz doświadczamy. Zanieczyszczenia z węgla, ropy i gazu muszą zacząć gwałtownie spadać i musimy zwiększyć skalę naszej energii odnawialnej, aby spełniała potrzeby wszystkich sektorów naszej gospodarki” – podkreśla McKenzie.
Czytaj więcej
W Tasmanii zostanie w tym roku zainstalowana czarna skrzynka rejestrująca wszystkie istotne informacje dotyczące zmian klimatycznych.