„Sektor transportu jest największym trucicielem na Litwie. Odpowiada za około 40 procent zanieczyszczeń. Do tego to właśnie w tym sektorze szkodliwe emisje wzrosły i nadal będą rosnąć, jeżeli władze nie podejmą szybko specjalnych działań” – ostrzegł Mathias Cormann nowy sekretarz generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), podczas poniedziałkowej (27 września) wizyty w Wilnie.
Czytaj więcej
Rozdysponowanie 100 miliardów euro, przeznaczonych na przeciwdziałanie zmianom klimatycznym w ramach wspólnej polityki rolnej w latach 2014-2020, nie przyniosło spodziewanych rezultatów. Głównie za sprawą Polski, Irlandii i Węgier.
Cormann podkreślił, że Litwa powinna zacząć wprowadzać zaawansowane technologie transportowe i zelektryfikować koleje. To byłyby kroki we właściwym kierunku. Australijczyk zauważył, że Litwa ma jeden z najniższych wśród członków OECD podatków akcyzowych na benzynę i olej napędowy. Do tego akcyza na olej napędowy jest niższa niż na benzynę, choć to właśnie pojazdy na olej napędowy najbardziej zwiększają poziom zanieczyszczeń powietrza.
Zdaniem szefa OECD na Litwie konieczne jest zwiększenie wydatków na ochronę środowiska. Od 2000 roku władze w Wilnie zredukowały wydatki na cele ochrony przyrody i klimatu tak bardzo, że w 2018 roku wyniosły zaledwie 0,3 proc. wydatków budżetu wobec 0,8 proc. średnio w krajach OECD. M. Cormann podkreślił, że w najbliższej dekadzie inwestycje te powinny na Litwie wzrosnąć do 3 proc. PKB.
Strona litewska zdaje sobie sprawę z zaniedbań. Minister środowiska Simonas Gentvilas powiedział, że akcyza i podatki zostaną zrewidowane jesienią, pod kątem większego nacisku na ochronę środowiska. Premier Ingrida Simonyte zapewniała, że ważna jest zmiana zachowania samych Litwinów.