Choroby tropikalne coraz bliżej Europy. To skutek zmian klimatycznych

Tropikalne choroby przenoszone przez komary – między innymi gorączka zachodniego Nilu, denga czy wirus Zika – dotychczas występowały raczej w cieplejszych strefach klimatycznych. Jednak – jak wskazują specjaliści – globalne ocieplenie przyczynia się do rozszerzenia zasięgu ich występowania na chłodniejsze rejony, w tym północną i zachodnią Europę.

Publikacja: 28.05.2025 14:44

Samica komara tygrysiego.

Samica komara tygrysiego.

Foto: Wikimedia Commons/Domena publiczna/James Gathany, CDC

Naukowcy alarmują, że w obliczu postępujących zmian klimatycznych, Wielka Brytania – a także inne części Europy – może stać się bardziej podatna na występowanie tropikalnych chorób przenoszonych przez komary i inne owady – zauważa brytyjski dziennik „The Guardian”. 

Tropikalne choroby w Europie

Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UK Health Security Agency) poinformowała o pierwszym w historii kraju wykryciu wirusa Zachodniego Nilu u komarów. I choć nie odnotowano dotąd jeszcze przypadków przeniesienia wirusa na ludzi, a ryzyko dla społeczeństwa oceniono jako niskie, zdaniem naukowców jest to bardzo niepokojący sygnał, którego nie należy ignorować.

Wirus Zachodniego Nilu – podobnie jak denga czy Zika – dotychczas występował w cieplejszych strefach klimatycznych. Zmiany klimatu przyczyniają się jednak do rozszerzenia zasięgu występowania tych chorób na chłodniejsze rejony, w tym północną i zachodnią Europę. Jak wskazują eksperci, w 2024 roku odnotowano ponad 1400 przypadków lokalnie nabytego wirusa Zachodniego Nilu oraz kilkaset zachorowań na dengę – głównie we Francji i Włoszech.

Czytaj więcej

Ryzyko zachorowania na te choroby wzrasta ze zmianą klimatu

„W najbardziej skrajnych scenariuszach – przy wzroście temperatury o 4 do 5 stopni powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej – spodziewany jest pięciokrotny wzrost liczby ognisk dengi i chikungunya w Europie do lat 60. XXI wieku” – mówi w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Guardian” Robert Jones, adiunkt w London School of Hygiene and Tropical Medicine. „Nie spodziewamy się nagłego wzrostu liczby zachorowań na choroby tropikalne, lecz zmiany klimatyczne czynią Wielką Brytanię bardziej przyjazną dla owadów, które przenoszą patogeny wywołujące te choroby” – dodaje. 

Jak wyjaśnia profesor Tom Solomon – dyrektor jednostki badawczej ds. nowych infekcji w Narodowym Instytucie Badań Zdrowotnych (NIHR) i szef Pandemic Institute – na razie Wielka Brytania nie ma jeszcze wystarczająco licznej populacji konkretnych gatunków komarów, by doszło do lokalnych epidemii. Niemniej jednak należy być uważnym. „W chwili obecnej komary Aedes, takie jak azjatycki komar tygrysi, są głównymi wektorami dengi i Ziki, natomiast dla wirusa Zachodniego Nilu kluczowe są gatunki Culex. Zostały one wykryte na terenie Wielkiej Brytanii, ale nie są jeszcze na tyle liczne, by mogły wywołać poważne ogniska chorób” - zaznacza.

Dodaje jednak, że zmiany klimatu wpływają na lokalne populacje komarów, co w dłuższej perspektywie może doprowadzić do transmisji chorób tropikalnych, szczególnie w południowej Anglii.

Malaria, zika, denga: choroby tropikalne zagrażają Europie

Eksperci uspokajają, że obecnie w Wielkiej Brytanii nie ma potrzeby wprowadzania masowych szczepień przeciw żółtej febrze, przepisywania leków przeciwmalarycznych, ani konieczności rutynowego stosowania środków odstraszających komary w okresie letnim. Badacze zaznaczają, że najskuteczniejszą strategią obrony przed chorobami przenoszonymi przez komary jest dziś „zwalczanie ich u źródła”. Co to oznacza? 

„Priorytetem dla brytyjskiego rządu – jeśli chce on chronić swoich obywateli w dłuższej perspektywie – powinno być inwestowanie w działania kontrolne w krajach tropikalnych, gdzie choroby te powodują największe obciążenie zdrowotne i liczbę zgonów” – mówi profesor Heather Ferguson, specjalistka ds. ekologii chorób zakaźnych z Uniwersytetu w Glasgow i kierowniczka projektu Mosquito Scotland. „Nie możemy zapominać, że co minutę z powodu malarii umiera jedno dziecko poniżej piątego roku życia – w 2023 roku odnotowano około 600 tys. zgonów i ponad 100 milionów przypadków” – dodaje. 

Czytaj więcej

W Europie mogą pojawić się niebezpieczne choroby. Powód? Zmiany klimatu

Eksperci zauważają, że podczas pandemii COVID-19 nauczyliśmy się, że choroby zakaźne „nie znają granic” i mogą rozprzestrzeniać się niezwykle szybko – zwłaszcza, jeśli warunki temu sprzyjają. „Cięcia w pomocy zagranicznej doprowadzą do załamania się kluczowych programów nadzoru, kontroli i leczenia w krajach endemicznych, co spowoduje wzrost liczby zgonów. Najlepszą ochroną dla nas wszystkich jest nie tylko utrzymanie, ale wręcz wzmocnienie inwestycji w globalne działania eliminacyjne przeciwko chorobom tropikalnym” – podkreślają. 

Naukowcy zaznaczają również, że kontrolowanie chorób przenoszonych przez komary za granicą stanowi istotny element ochrony zdrowia publicznego w kraju – jeśli uda się je opanować tam, ryzyko ich przeniesienia do Europy znacząco się bowiem zmniejszy. 

Jak walczyć z chorobami tropikalnymi?

Zdaniem epidemiologów obecnie najlepszą formą ochrony przed chorobami tropikalnymi, pochodzącymi od komarów, są działania zmierzające do osiągnięcia globalnego celu neutralności klimatycznej. 

Czytaj więcej

Kryzys klimatyczny pogłębia problemy neurologiczne. Więcej migren i demencji

Afryka – kontynent, który najbardziej narażony jest na zmiany klimatyczne, mimo że w najmniejszym stopniu przyczynia się do emisji gazów cieplarnianych – to jedno z miejsc na świecie, w których wyraźnie widać, jak szkodliwy wpływ na planetę mogą mieć działania człowieka. Poza coraz częściej występującymi tam ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, mieszkańcy kontynentu muszą mierzyć się także z zagrożeniami związanym ze zdrowiem.

Jak zaznaczają eksperci, zmiany klimatyczne zwiększają między innymi ryzyko występowania chorób, które od dawna są powszechne w Afryce. Region ten odpowiada za ponad 90 proc. globalnego obciążenia malarią, a WHO szacuje, że zmiany klimatyczne w latach 2030-2050 doprowadzą do dodatkowych 60 tys. zgonów rocznie. To prawie 15-procentowy wzrost. 

Naukowcy alarmują, że w obliczu postępujących zmian klimatycznych, Wielka Brytania – a także inne części Europy – może stać się bardziej podatna na występowanie tropikalnych chorób przenoszonych przez komary i inne owady – zauważa brytyjski dziennik „The Guardian”. 

Tropikalne choroby w Europie

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat
Bioodpady w Polsce. „Musimy mieć jasny przekaz do mieszkańców”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Klimat
Jak walczyć z marnowaniem żywności? Ekspert: Potrzebujemy edukacji
Klimat
Kluczowe filary rolnictwa: współpraca i komunikacja
Klimat
Zmiany klimatyczne wpłyną na zdolność kredytową. Rewolucja w podejściu banków
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Klimat
Innowacje pełnią kluczową rolę w odpowiedzialnym biznesie
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont