Aktualizacja: 17.02.2025 14:07 Publikacja: 12.08.2022 15:12
Foto: Adobe Stock
Już Hipokrates doszukiwał się związku pomiędzy zdrowiem i pogodą, tymczasem najnowsze badanie opublikowane na łamach czasopisma Nature Climate Change, zdaje się potwierdzać jego przypuszczenia.
Jak wykazano, kryzys klimatyczny w ogromnym stopniu determinuje występowanie chorób zakaźnych. Naukowcy ustalili, że zjawiska takie jak powodzie, fale upałów czy susza, ułatwiają przenoszenie ponad połowy chorób, m.in. malarii czy cholery. Oznacza to, że zachorowalność na 218 z 375 znanych ludziom chorób zakaźnych wzrasta wraz z ocieplaniem się planety.
Według naukowców wielu zgonom spowodowanym upałami udało się zapobiec. Najnowsze badanie sugeruje, że potrzebne będą ambitniejsze działania.
Nowe badanie wykazało skalę ofiar niebezpiecznych fal upałów, które nawiedziły Europę w ubiegłym roku. Najmocniej ucierpiały kraje Europy Południowej.
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) ostrzega, że pogłębiający się kryzys klimatyczny wpływa na powszechność występowania bakterii znanych jako przecinkowce. Problem dotyczy między innymi regionu Morza Bałtyckiego.
Nowy artykuł potwierdza wpływ zmian klimatu na kilkanaście schorzeń neurologicznych, w tym chorobę Alzheimera, padaczkę oraz stwardnienie rozsiane.
Najnowsze badanie potwierdziło, że diety wykluczające produkty odzwierzęce zmniejszają ryzyko rozwoju chorób serca i nowotworów.
W ostatnich pięciu latach niemal trzykrotnie w stosunku do 2019 roku wzrosła liczba przypadków wirusa HIV w Małopolsce. Sanepid wskazuje na związek z przyjazdem uchodźców z Ukrainy, gdzie wskaźnik zakażeń jest pięciokrotnie wyższy.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alert dla części czterech województw. Mieszkańcy proszeni są o unikanie aktywności na zewnątrz i ograniczenie wietrzenia mieszkania.
Większość spółek z branży cały czas widzi więcej barier wzrostu niż czynników sprzyjających rozwojowi. Narzekają zwłaszcza na słaby popyt i wysokie koszty.
Wiercenia, zaporowe cła na aluminium, odejście od zamienników plastikowych słomek, wychodzenie z klimatycznych porozumień – dowodów na to, że ta prezydentura odbije się boleśnie na stanie planety, nie trzeba daleko szukać.
Rezygnacja z samochodów z silnikami spalinowymi zapewne nie wystarczy, by zmniejszyć ilość zanieczyszczeń w miastach – sugeruje nowe badanie. Powód? Szkodliwy pył pochodzący z klocków hamulcowych jest większym zagrożeniem dla zdrowia niż spaliny samochodów napędzanych benzyną czy olejem napędowym.
Przychodnie specjalistyczne, które realizują mniej świadczeń pierwszorazowych niż wynosi mediana, muszą poprawić swój wynik o 3 punkty procentowe. W przeciwnym wypadku dostaną mniej pieniędzy z NFZ. Nowe zasady, które mają skrócić kolejki do lekarzy specjalistów, będą obowiązywać od 1 listopada br.
W Stanach Zjednoczonych każdego dnia używa się pół miliarda słomek – tak wynika z bardzo luźnych szacunków. Największym nabywcą jest rząd federalny, który kupuje więcej słomek niż jakakolwiek inna grupa w USA. Słomki są używane w parkach narodowych, budynkach federalnych i ambasadach, między innymi.
– Porównałem dane z poprzednich lat i nie znalazłem sytuacji, w której w lutym byłoby tak sucho, jak obecnie – mówi Paweł Staniszewski, synoptyk hydrolog Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej–PIB. – Połowa kraju znajduje się w strefie niskiej wody, a wysokość pokrywy śnieżnej w górach jest najniższa od dziewięciu lat – dodaje.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas