Pożar Połoniny Caryńskiej. Znane są już straty. „Wypalone są dwa miejsca”

W wyniku pożaru, do którego doszło na południowych stokach Połoniny Caryńskiej, wypalone zostały dwa miejsca o łącznej powierzchni 1.46 ha – poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Bieszczadzki Park Narodowy. Straty są mniejsze, niż początkowo zakładano.

Publikacja: 09.04.2024 14:09

Początkowo informowano, że ogień objął ok. 8 ha terenu.

Początkowo informowano, że ogień objął ok. 8 ha terenu.

Foto: Facebook/Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Ustrzykach Dolnych

W poniedziałek wieczorem na Połoninie Caryńskiej – drugiej po Wetlińskiej najbardziej znanej połoninie w Bieszczadach – wybuchł pożar. Na miejscu pracowały 84 osoby z Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Nadleśnictwa.

Jest już bilans strat przyrodniczych – Bieszczadzki Park Narodowy poinformował w mediach społecznościowych, że pożar wypalił dwa miejsca o łącznej powierzchni 1,46 ha. Straty są mniejsze niż się przewidywano – pożar okazał się mniej rozległy, niż pierwotnie szacowano. 

Czytaj więcej

Suche regiony coraz bardziej podatne na pożary i upał. „To sprzeczne z modelami”

Skutki pożaru w Połoninie Caryńskiej. Jakie są straty?

Jak poinformował w sieci Bieszczadzki Park Narodowy, w wyniku pożaru, do którego doszło na południowych stokach Połoniny Caryńskiej, spaleniu uległy wyschnięte części kęp traworośli oraz nadziemne części krzewinek borówczysk. „Wypalone są dwa miejsca o łącznej powierzchni 1.46 ha” – czytamy we wpisie opublikowanym w serwisie społecznościowym Facebook. Jak zaznaczają władze parku, wstępne szacunki mówiące, że strawiony został obszar o powierzchni 8 ha, były zawyżone. „Wieczorne szacunki były zawyżone, z powodu rozproszonych zarzewi ognia łatwo rozniecanych przez mocny wiatr” – napisano. 

Co niezwykle istotne, na pożarzysku nie zaobserwowano strat przyrodniczych wśród zwierząt kręgowych. „Liczba zniszczonych bezkręgowców jest trudna do oszacowania” – przyznano. „Ponieważ w obrębie pożaru nie występowały połoninowe torfowiska zawieszone i gleby murszowe, pożar miał charakter powierzchniowy” – dodano. 

Bieszczadzki Park Narodowy przypomniał także, że do podobnego pożaru – niemal w tym samym miejscu – doszło trzy dekady temu. Wówczas roślinność dość szybko się zregenerowała – nie było bowiem poważnych uszkodzeń podziemnych części roślin. Jak oceniono, poniedziałkowy pożar – podobnie jak ten z 1994 roku – miał charakter powierzchniowy, spaliły się więc suche kępy traw oraz nadziemne części skupisk krzewinek borówek. „Skutki obecnego pożaru będą obserwowane w kolejnych miesiącach” – czytamy we wpisie. 

Czytaj więcej

Będzie nowy park narodowy w Polsce, pierwszy od 23 lat. Minister potwierdza

Pożar Połoniny Caryńskiej. Bieszczadzki Park Narodowy apeluje: Nie wyrzucajcie niedopałków

Pożar Połoniny Caryńskiej zgłoszony został przez turystów służbom w poniedziałek po godzinie 18:00. Z ogniem walczyło niemal 40 strażaków. W akcję zaangażowani byli jednak także leśnicy, straż graniczna oraz GOPR – łącznie było to ponad 90 osób. „Dziękujemy wszystkim służbom które przyczyniły się do szybkiego ugaszenia zarzewi ognia i powstrzymały przeniesienie się ognia na las. Szczególne podziękowania należą się pracownikom Parku, którzy całą noc czuwali nad pożarzyskiem – w warunkach silnego wiatru i tłumili potencjalne zarzewia ognia” – podkreśla BPN. 

W komunikacie Bieszczadzki Park Narodowy poinformował również, że najprawdopodobniej to niedopałek papierosa spowodował pożar na Połoninie Caryńskiej w Bieszczadach. „Jeszcze raz apelujemy: Używanie otwartego ognia jest zabronione w parku narodowym. Nie wyrzucajcie niedopałków w darń roślinną – jest to wykroczenie wobec zapisów Ustawy o ochronie przyrody” – podkreślono. 

Połonina Caryńska jest drugą – zaraz po Wetlińskiej – najbardziej znaną połoniną w Bieszczadach. Jej grzbiet umiejscowiony jest na wysokości 1297m n.p.m. Składa się z czterech wierzchołków na przestrzeni czterech kilometrów. To niezwykle popularne wśród turystów miejsce.

W poniedziałek wieczorem na Połoninie Caryńskiej – drugiej po Wetlińskiej najbardziej znanej połoninie w Bieszczadach – wybuchł pożar. Na miejscu pracowały 84 osoby z Państwowej Straży Pożarnej, Ochotniczej Straży Pożarnej, Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz Nadleśnictwa.

Jest już bilans strat przyrodniczych – Bieszczadzki Park Narodowy poinformował w mediach społecznościowych, że pożar wypalił dwa miejsca o łącznej powierzchni 1,46 ha. Straty są mniejsze niż się przewidywano – pożar okazał się mniej rozległy, niż pierwotnie szacowano. 

Pozostało 87% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Klimat
Stres sprawia, że pszczoły stają się pesymistkami. Nowe ustalenia badaczy
Klimat
Wodór potrzebuje jasnej wizji rozwoju
Klimat
Odpady z perspektywy branży komunalnej
Klimat
Doinwestowane sieci to podstawa
Klimat
Transformacja po polsku – OZE, magazyny, gaz i atom