Po miesiącach negocjacji między rolnikami, związkami zawodowymi i grupami ekologicznymi, koalicyjny rząd Danii – składający się z partii liberalnej, centrowej i Partii Socjaldemokratycznej – zatwierdził wprowadzenie pierwszego na świecie podatku od emisji gazów cieplarnianych z sektora rolniczego. Takie rozwiązanie ma zapewnić osiągnięcie celu, który wyznaczył sobie kraj – chodzi o redukcję emisji o 70 proc. do 2030 roku.
Czytaj więcej
Duńskim naukowcom udało się opracować urządzenie, które eliminuje z powietrza metan wydzielany przez zwierzęta gospodarskie. Zdaniem ekspertów to przełom – narzędzie może być niezwykle pomocne w redukcji emisji związanych z hodowlą zwierząt.
Dania wprowadzi podatek od CO2 dla rolników
Choć negocjacje nie trwały krótko – bo miesiącami – to wprowadzenie podatku ostatecznie poparły zarówno organizacje branży rolniczej i chroniące przyrodę, jak i związki zawodowe. W ten sposób doszło do porozumienia trójstronnego z rządem.
Na podstawie wydanych rekomendacji większość siedmiu partii politycznych w parlamencie – od Zielonych po konserwatystów – wyraziła poparcie dla wprowadzenia tego rozwiązania. Oznacza to, że podatek w pełni wejdzie w życie do 2035 roku. Co istotne, częścią porozumienia jest także zmniejszenie zanieczyszczenia azotem w celu przywrócenia dobrostanu wybrzeży i fiordów. Agencja prasowa AFP podaje, że emisje mogą zostać dzięki temu zmniejszone o 13 780 ton rocznie od 2027 roku.
Jeppe Bruus Christensen – członek duńskiego parlamentu z Partii Socjaldemokratycznej – zaznaczył w rozmowie z AFP, że jego ugrupowanie „zrobi wszystko, co będzie konieczne, by osiągnąć wyznaczone cele klimatyczne”. „Nie wahałbym się nazwać tego historycznym porozumieniem. Dzięki niemu przeznaczamy 43 mld koron na przeprowadzenie reorganizacji ogromnego obszaru Danii. Dania będzie pierwszym krajem na świecie, który wprowadzi podatek od CO2 w rolnictwie” – powiedział. „To niezwykle istotne zadanie – przekształcenie dużej części naszej ziemi z produkcji rolnej w leśnictwo, w przestrzenie naturalne. Dzięki temu będziemy mogli zapewnić, że przywrócimy życie naszym fiordom” – dodał.