Niszczymy Półwysep Helski. Raport NIK: „Niedopuszczalna ingerencja w środowisko”

Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli wskazuje, że Półwysep Helski nie jest skutecznie chroniony przed niszczycielską działalnością człowieka. Chodzi między innymi o szkody, które powodują pola kempingowe, szkoły sportów wodnych czy obiekty usługowe.

Publikacja: 18.03.2024 14:26

Plaża na Półwyspie Helskim.

Plaża na Półwyspie Helskim.

Foto: Jan Jerszyński, CC BY-SA 2.5, Wikimedia Commons

Półwysep Helski to obszar o szczególnych walorach krajobrazowych i przyrodniczych, który w celu ochrony jego zasobów środowiskowych objęty został różnego rodzaju formami ochrony – wchodzi on między innymi w skład Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, objętego Europejską Siecią Ekologiczną Natura 2000.

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) w swoim najnowszym raporcie oceniła, że dla cennego przyrodniczo obszaru zagrożeniem z jednej strony jest postępująca erozja brzegu powodująca zwiększenie zagrożenia powodziowego od strony morza, zaś z drugiej – intensywne użytkowanie rekreacyjne, wynikające z jego położenia i zróżnicowanych przestrzennie walorów przyrodniczo-krajobrazowych unikatowych w skali kraju. Okazuje się, że o ile ochrona brzegu morskiego przed oddziaływaniem morza jest możliwa i skuteczna, o tyle z tą, która dotyczy działalności człowieka, jest problem. „Kontrola wykazała m.in. nieskuteczność ochrony brzegów morskich Półwyspu Helskiego przed niedopuszczalną ingerencją w tamtejsze środowisko naturalne” – czytamy w raporcie NIK.

NIK: Półwysep Helski jest niszczony. Poradzono sobie z naturą, a działalnością człowieka nie

Kontrola „Ochrona brzegów morskich na Półwyspie Helskim i Mierzei Wiślanej" przeprowadzona przez NIK obejmowała okres od 2011 roku do 2013 roku. Jak czytamy na stronie internetowej Izby, wykazała ona między innymi nieskuteczność ochrony brzegów morskich Półwyspu Helskiego przed niedopuszczalną ingerencją w tamtejsze środowisko naturalne.

Najwyższa Izba Kontroli z własnej inicjatywy podjęła realizację kontroli, której celem było sprawdzenie czy organy administracji rządowej i samorządowej zapewniły skuteczną ochronę brzegów morskich na Półwyspie Helskim w latach 2020-2023.

Kontrola objęła Urząd Morski w Gdyni, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku, Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Gdańsku, Urzędy Miasta Helu, Jastarni i we Władysławowie.

Czytaj więcej

Bałtyk ociepla się szybkiej niż Ziemia. To jest zła wiadomość

Jak zauważa NIK w raporcie z kontroli, Urząd Morski w Gdyni prowadził monitoring strefy brzegowej. Celem tego było określenie ubytków i możliwości odbudowy wałów wydmowych oraz zniszczeń w lasach ochronnych pasa technicznego.     

NIK ocenia, że stabilność linii brzegowej, zachowanie naturalnego charakteru wybrzeża wydmowego i zabezpieczenie przed powodzią od strony wód morskich, zapewniano poprzez naturalne metody ochrony – między innymi przez odbudowę zniszczonych wałów wydmowych, wybudowanie lub odbudowanie płotków wydmotwórczych, wykładanie chrustu wydmotwórczego oraz sadzenie m.in. trawy wydmotwórczej.

„Półwysep Helski chroniony był 20 budowlami umocnienia brzegu będącymi w gestii Urzędu Morskiego w Gdyni, z tego dwoma falochronami, 16 opaskami brzegowymi, umocnieniem Cypla Helu składającym się z trzech odcinków oraz ostrogami. Ponadto niektóre odcinki brzegu morskiego utrzymywano metodą sztucznego zasilania" – podkreślono. 

Pozytywnym wnioskiem z kontroli jest także to, że wszystkie objęte badaniem budowle ochronne brzegu na Półwyspie Helskim terminowo poddawano okresowym kontrolom stanu technicznego. 

Jak zauważa w swoim raporcie NIK, poza naturą, na stan brzegów morskich wpływ ma jednak również człowiek. I tu pojawia się problem. Bo podczas gdy oceniono, że dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni zapewnił skuteczną ochronę brzegu morskiego przed oddziaływaniem morza, jednocześnie zaznaczono, że nie zapewniono skutecznej ochrony brzegu morskiego przed nieuprawnioną działalnością człowieka. „Kontrolowane przez NIK organy nie wykorzystywały w wystarczającym stopniu przysługującym im uprawnień w zakresie nadzoru i kontroli” – oceniono. 

Kontrola NIK: Człowiek zagraża Półwyspowi Helskiemu

Jak pisze NIK, mimo że pracownicy Urzędu Morskiego w Gdyni – w latach 2020-2023 (do 31 marca) – prowadzili kontrole dotyczące pasa technicznego Półwyspu Helskiego i ochrony brzegu morskiego w tym rejonie, to nie wszczęto postępowań administracyjnych w celu ewentualnego wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej tym, którzy bez zgody dyrektora urzędu m.in. nawozili i nasypywali ziemię na terenach ośmiu pól kempingowych Półwyspu Helskiego. To niezwykle istotne, bo ziemia miała być zwożona między innymi na brzeg morski. 

„Poważnym problemem jest nawożenie i nasypywanie ziemi na Półwyspie Helskim na terenach przyległych do pól kempingowych. Zjawisko to miało miejsce już w latach wcześniejszych, w tym w latach 2006-2011, co najmniej 17 lat temu” – czytamy. Jak wskazują pomiary geodezyjne linii brzegu morskiego – dokonane przez Urząd Morski lub na jego zlecenie w latach 2005, 2009, 2012 i w lipcu 2013 roku – na odcinkach pasa technicznego, na których zlokalizowanych było dziewięć pól kempingowych, do połowy lipca 2013 roku przybyło – względem prawnej linii brzegu morskiego z 1997 roku – łącznie 7,12 ha obszarów lądowych, czyli plaż. „Podobnie jak w 2013 r. ta kontrola wykazała, że przybyło ok. 6 ha lądu, na których zlokalizowano m.in. przyczepy kempingowe. Ustawiono też obiekty szkół sportów wodnych” – zauważono. 

Czytaj więcej

Globalne ocieplenie wpłynie na polskie wybrzeże. Te miejsca mogą zostać zalane

Zdaniem NIK, „w Urzędzie Morskim w Gdyni nie podejmowano (poza pismami do właścicieli czterech pól kempingowych) działań mających na celu zaprzestanie naruszania prawa własności Skarbu Państwa oraz dochodzenia wynagrodzenia za bezumowne użytkowanie tych terenów”. Oznacza to, że nie egzekwowano uprawnień właścicielskich Skarbu Państwa do tych terenów, a także nie korzystano z ochrony prawnej przysługującego Urzędowi Morskiemu w Gdyni trwałego zarządu tymi gruntami.   

„W latach 2020-2023 (do 31 marca) w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku nie planowano i nie przeprowadzono na Półwyspie Helskim kontroli przestrzegania przepisów o ochronie przyrody” – podkreśla NIK w swoim raporcie. 

Organ zauważa jednocześnie, że w ustawie o udostępnianiu informacji o środowisku brak było regulacji dotyczących kwestii związanych z oceną oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko i oceną oddziaływania przedsięwzięcia na obszar Natura 2000 w przypadku zrealizowanych i realizowanych przedsięwzięć. „Ponadto brak było instrumentów prawnych dotyczących sankcji za brak takich ocen, w tym, gdy nie wpłynął wniosek inwestora o zbadanie potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko albo oceny oddziaływania przedsięwzięcia na obszar Natura 2000” – napisano. „Inwestor jest zobowiązany przez Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego do stosownych dokumentów” – dodano. 

NIK: Półwysep Helski jest zagrożony. Brak wystarczającej kontroli

Co należy zrobić, by sytuacja uległa poprawie? Najwyższa Izba Kontroli jest zdania, że istnieje pilna potrzeba objęcia przepisami prawa procesu oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko od momentu jego powstania do jego legalizacji. „W obowiązującym stanie prawnym proces zalegalizowania obejmuje skutki wpływu przedsięwzięcia na środowisko w przyszłości, ale nie obejmuje skutków, które już miały miejsce, do czasu jego powstania” – podkreślono.

Innym wnioskiem z kontroli NIK jest fakt, że zawarto aż 22 umowy sprzedaży nieruchomości na kwotę 10,8 mln zł bez porozumienia z Dyrektorem Urzędu Morskiego w Gdyni. W tej sprawie NIK skierować już miała powiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.                                                       

Najwyższa Izba Kontroli sformułowała wniosek do Ministra Klimatu i Środowiska o analizę w zakresie objęcia przepisami prawa procesu oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko od momentu jego powstania do jego legalizacji – wobec zaniechania jej przeprowadzenia przed jego rozpoczęciem. Do Ministra Klimatu i Środowiska NIK zaapelowała zaś o dokonanie przeglądu stanu prac nad opracowaniem dla obszarów Natura 2000: Zatoka Pucka i Półwysep Helski oraz do Ministra Infrastruktury o weryfikację działań lub zaniechań dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni. NIK apeluje też do kierowników kontrolowanych jednostek – między innymi o wzmocnienie nadzoru i kontroli nad obszarami obejmującymi brzegi morskie Półwyspu Helskiego, w tym na terenach pól kempingowych.

Półwysep Helski to obszar o szczególnych walorach krajobrazowych i przyrodniczych, który w celu ochrony jego zasobów środowiskowych objęty został różnego rodzaju formami ochrony – wchodzi on między innymi w skład Nadmorskiego Parku Krajobrazowego, objętego Europejską Siecią Ekologiczną Natura 2000.

Najwyższa Izba Kontroli (NIK) w swoim najnowszym raporcie oceniła, że dla cennego przyrodniczo obszaru zagrożeniem z jednej strony jest postępująca erozja brzegu powodująca zwiększenie zagrożenia powodziowego od strony morza, zaś z drugiej – intensywne użytkowanie rekreacyjne, wynikające z jego położenia i zróżnicowanych przestrzennie walorów przyrodniczo-krajobrazowych unikatowych w skali kraju. Okazuje się, że o ile ochrona brzegu morskiego przed oddziaływaniem morza jest możliwa i skuteczna, o tyle z tą, która dotyczy działalności człowieka, jest problem. „Kontrola wykazała m.in. nieskuteczność ochrony brzegów morskich Półwyspu Helskiego przed niedopuszczalną ingerencją w tamtejsze środowisko naturalne” – czytamy w raporcie NIK.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat i ludzie
Kartki na mięso i paliwo powstrzymają zmiany klimatu? Wyniki globalnego sondażu
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Klimat i ludzie
Sportwashing rośnie w siłę. Nowa strategia gigantów branży paliw kopalnych
Klimat i ludzie
Badanie: Zmiany klimatu rujnują demografię. Europa szczególnie zagrożona
Klimat i ludzie
Ekobójstwo będzie przestępstwem? Mieszkańcy najbogatszych państw świata zgodni
Klimat i ludzie
Co Polacy sądzą o Europejskim Zielonym Ładzie? Sondaż pokazuje największe lęki