Jak informuje BBC, projekt, który przedstawił brytyjski rząd zakłada między innymi, że przywrócone zostanie co najmniej 500 tys. hektarów siedlisk dzikich zwierząt oraz 400 mil rzek. Jego pomysłodawcy chcą, aby powstało co najmniej 25 nowych narodowych rezerwatów przyrody i 3000 hektarów nowych lasów. Część parków narodowych ma także zostać rozbudowana. Co więcej, zwiększone zostaną fundusze na ochronę rzadkich gatunków dzikich zwierząt, takich jak jeże czy wiewiórki czerwone. Zmodernizowane zostaną także oczyszczalnie ścieków.
Cele, które wyznaczył sobie brytyjski rząd mają sprawić, że za jakiś czas, każda brytyjska rodzina będzie mieszkać w miejscu, które znajduje się nie dalej niż 15 minut spacerem od zielonej przestrzeni bądź wody. - Natura jest nam niezbędna do przetrwania. Jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa żywnościowego, czystego powietrza i czystej wody. To będzie oznaczało także korzyści dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia - powiedziała Therese Coffey, brytyjska minister środowiska, żywności i spraw wsi.
Czytaj więcej
Najnowsze badanie przeprowadzone przez naukowców z Princeton University i Colorado State University wykazało, że obecna metoda szacowania emisji metanu z produkcji ropy i gazu w Wielkiej Brytanii, drastycznie je zaniża.
Dokładne założenia oraz szczegóły w sprawie projektu, mają zostać przedstawione już niebawem, bo jeszcze w tym roku. Brytyjski rząd ma nadzieję, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, choć częściowo rozwiązany zostanie problem zanieczyszczeń czy skutków kryzysu klimatycznego.
Co istotne, politycy będą musieli angażować się w projekt i dostosować do wprowadzonych w jego ramach zasad. Od listopada każdy departament rządowy zobowiązany będzie między innymi do weryfikowania, jak każdy nowy wprowadzony przepis czy inny element polityki, wpływa na środowisko i klimat.