Badacze doszli do wniosku, że opodatkowanie luksusowych towarów i usług – między innymi podróży samolotem czy wysoko emisyjnymi pojazdami – byłoby bardziej sprawiedliwym i skutecznym sposobem na ograniczenie emisji dwutlenku węgla niż wprowadzenie stałego podatku od emisji CO2. Jednolity podatek od emisji dwutlenku węgla jest zdaniem wielu ekspertów niesprawiedliwym i mało skutecznym sposobem walki z emisjami z gospodarstw domowych – przede wszystkim w krajach o wyższych dochodach. Dlaczego? Naukowcy zaznaczają, że wynika to z faktu, iż niektóre wydatki związane z emisjami dwutlenku węgla, takie jak ogrzewanie czy paliwo, są po prostu w gospodarstwach domowych niezbędne – stały podatek od emisji dwutlenku węgla w niewielkim stopniu może więc mieć wpływ na zmianę nawyków. Wiele gospodarstw domowych o niższych dochodach – które najwięcej wydają na podstawowe towary i usługi – są tymczasem najbardziej dotknięte wyższymi cenami.
Czytaj więcej
Średnia roczna emisja dwutlenku węgla miliardera jest milion razy wyższa niż osób należących do b...
Podatek od dóbr luksusowych pomoże w walce ze zmianami klimatu?
Yannick Oswald, badacz z University of Leeds w Wielkiej Brytanii, wraz ze swoim zespołem, przeprowadził badania, w ramach których sprawdził, co stałoby się gdyby w 88 krajach wprowadzono podatek od produktów i usług luksusowych. W każdym z krajów towary luksusowe byłyby nieco inne, zależnie od tego, jak konsumenci zareagowaliby na gwałtowną zmianę cen.
Z badania wynika, że przyjęcie podatku od luksusu we wszystkich 88 krajach zapewniłoby w 75 proc. redukcje emisji potrzebnych do ograniczenia zmian klimatu do poziomu znacznie poniżej 2 st. Cel. do 2050 roku.
Eksperci zauważają, że niewątpliwą zaletą wprowadzenia podatku od luksusu byłoby także zmniejszenie nierówności społecznych. Więcej emisji pochodzi bowiem z wydatków, które nie są wcale związane z podstawowymi potrzebami, takimi jak na przykład energia elektryczna, lecz na przykład wakacjami.