Według badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Sydney w Australii, globalne emisje gazów cieplarnianych mogłyby zostać zredukowane o ponad 3 gigatony, gdyby ograniczono transport żywności na rzecz lokalnych produktów. Przemysł spożywczy odpowiada za ponad 15 proc. wszystkich światowych emisji. Dla porównania sektor lotniczy to zaledwie ok. 2 proc.
Zdaniem naukowców, ok. 1,7 miliarda ton emisji CO2 pochodzi z transportu żywności w obrębie krajów, a 1,3 miliarda ton generuje transport międzynarodowy.
Naukowcy oszacowali w badaniu ślad węglowy transportu żywności w 74 krajach oraz regionach i poddali analizie 37 różnych rodzajów żywności. Doszli do wniosku, że bogatsze kraje odpowiadają za 46 proc. emisji z mil żywnościowych, ale tylko 12,5 proc. światowej populacji. Mile żywnościowe to koncepcja wywodząca się z lat 90., odnosząca się do odległości, na jaką żywność jest transportowana od momentu jej wytworzenia do momentu, gdy faktycznie dociera do konsumenta. Służy do ilościowego określania wpływu żywności na środowisko, na przykład jej śladu węglowego.
Opublikowana na łamach czasopisma Nature Food analiza wykazała, że największy ślad w transporcie żywności mają najbogatsze regiony świata. Największymi emitentami są Chiny, Stany Zjednoczone, Indie oraz Rosja. Według ustaleń wspólnie odpowiadają za 64 proc. światowych emisji z krajowego transportu żywności.
Czytaj więcej
W opracowanie etykiety, która umożliwi Duńczykom dokonywanie przyjaznych dla klimatu wyborów konsumenckich, państwo zainwestuje ponad 1,2 mln euro.