Największy na świecie eksporter ropy naftowej planuje zwiększenie jej wydobycia z 12 na 13 mln baryłek dziennie do 2027 roku. Jednocześnie zapewnia, że w ciągu niecałych 40 lat osiągnie neutralność klimatyczną – nie podając jednak żadnych konkretów. Czy Arabia Saudyjska planuje faktyczne zmiany, czy to tylko greenwashing?
Jeszcze przed rozpoczęciem szczytu klimatycznego w Glasgow, Arabia Saudyjska zorganizowała własną regionalną konferencję środowiskowej. Książę koronny Mohammed Bin Salman ogłosił na niej plan osiągnięcia neutralności zerowej netto do 2060 roku, jako jeden z filarów Saudyjskiej Zielonej Inicjatywy. Królestwo Arabii Saudyjskiej zamierza również rozwijać Circular Carbon Economy i deklaruje plan wychwytywania i usuwania rocznie 200 milionów ton emisji CO2 z atmosfery.
Czytaj więcej
Na marszu w Glasgow pojawiło się około 100 tys. osób, domagających się od rządów zwiększenia wysiłków w walce z kryzysem klimatycznym.
Tymczasem postawa saudyjskiego rządu w trakcie konferencji klimatycznej Glasgow zdaje się przeczyć ambitnym deklaracjom dotyczącym troski o klimat. Według Jennifer Morgan, dyrektor wykonawczej Greenpeace International Arabia Saudyjska usiłuje sparaliżować rozmowy klimatyczne w Glasgow. Morgan poinformowała, że negocjatorzy Arabii Saudyjskiej zablokowali w piątek negocjacje dotyczące najważniejszego przesłania szczytu klimatycznego. Następnie przystąpili do blokady wysiłków na rzecz osiągnięcia postępów w adaptacji, będącej kluczowym filarem porozumienia paryskiego. Ponieważ każda decyzja wymaga jednomyślnej zgody wszystkich krajów, Arabia Saudyjska swoim głosem jest w stanie skutecznie utrudniać osiągnięcie konsensusu.
„Arabia Saudyjska gra. Jest przy szachownicy, manipulując pionkami, aby powstrzymać wynik, który utrzymuje 1,5°C w zasięgu” – uważa Morgan.