Na wojnie cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Wiele osób od wybuchu wojny w Ukrainie próbuje jak najlepiej zrozumieć wyrządzone przez Rosjan krzywdy i wypracować sposoby pomocy. Tworzone są narzędzia do oszacowywania strat, a wojnę nierzadko porównuje się z wywołanymi przez człowieka wielkimi katastrofami ekologicznymi.
Zwierzętami, które cierpią od kiedy rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę, są między innymi orliki grubodziobe - pisze brytyjski dziennik „The Guardian”. Jak ustalili naukowcy, ptaki te zmuszone są do zbaczania z tras migracyjnych, co może mieć bardzo negatywny wpływ na ich lęgi.
Czytaj więcej
Z doniesień ukraińskiego ministerstwa ochrony środowiska wynika, że od początku wojny rosyjskie bombardowania zniszczyły miliony hektarów terenów wiejskich oraz rezerwaty przyrody. Inwazja spowodowała także uwolnienie ponad 33 mln ton gazów cieplarnianych.
Orliki zbaczają z tras migracyjnych z powodu wojny w Ukrainie
Jak informuje brytyjski dziennik „The Guardian”, orliki grubodziobe – gatunek dużego, wędrownego ptaka drapieżnego z rodziny jastrzębiowatych – zmieniają trasy lotów, by ominąć obszary objęte działaniami wojennymi w Ukrainie. Niektóre osobniki zbaczają z tras migracyjnych nawet o blisko 400 kilometrów. Dane GPS wskazują także, że zwierzęta te w znacznym stopniu ograniczyły postoje na odpoczynek i pożywienie. Niekiedy nawet całkowicie ich unikają. Orliki potrzebują obecnie też dużo więcej czasu, by dotrzeć do swoich terenów lęgowych, w związku z czym zużywają więcej energii.
„To tak, jakby biec w maratonie, ale nie mieć przerw na wodę. A na koniec ktoś prosi jeszcze o przebiegnięcie dodatkowych siedmiu lub ośmiu mil” - mówi w rozmowie z "Guardianem" Charlie Russell, współautor badania.