Wojna na Ukrainie uderza w orliki. Ptaki zmieniają trasy, by uniknąć ostrzału

Od kiedy rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę, orliki grubodziobe zmuszone są do zbaczania ze swoich tras migracyjnych – wskazuje nowe badanie omówione w brytyjskim dzienniku "The Guardian". Jeden z ptaków przelecieć miał ponad 400 kilometrów więcej, niż zwykle. „Może to mieć bardzo negatywny wpływ na lęgi orlików i opóźnić ich rozmnażanie” – zauważają eksperci.

Publikacja: 21.05.2024 14:42

Jak informuje „Guardian” Niektóre osobniki zbaczają z tras migracyjnych nawet o blisko 400 kilometró

Jak informuje „Guardian” Niektóre osobniki zbaczają z tras migracyjnych nawet o blisko 400 kilometrów starając się ominąć tereny objęte walkami.

Foto: Birds of Gilgit-Baltistan, CC BY-SA 2.0, Wikimedia Commons

Na wojnie cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Wiele osób od wybuchu wojny w Ukrainie próbuje jak najlepiej zrozumieć wyrządzone przez Rosjan krzywdy i wypracować sposoby pomocy. Tworzone są narzędzia do oszacowywania strat, a wojnę nierzadko porównuje się z wywołanymi przez człowieka wielkimi katastrofami ekologicznymi.

Zwierzętami, które cierpią od kiedy rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę, są między innymi orliki grubodziobe - pisze brytyjski dziennik „The Guardian”. Jak ustalili naukowcy, ptaki te zmuszone są do zbaczania z tras migracyjnych, co może mieć bardzo negatywny wpływ na ich lęgi.

Czytaj więcej

Wojna w Ukrainie doprowadziła do uwolnienia milionów ton gazów cieplarnianych

Orliki zbaczają z tras migracyjnych z powodu wojny w Ukrainie 

Jak informuje brytyjski dziennik „The Guardian”, orliki grubodziobe – gatunek dużego, wędrownego ptaka drapieżnego z rodziny jastrzębiowatych – zmieniają trasy lotów, by ominąć obszary objęte działaniami wojennymi w Ukrainie. Niektóre osobniki zbaczają z tras migracyjnych nawet o blisko 400 kilometrów. Dane GPS wskazują także, że zwierzęta te w znacznym stopniu ograniczyły postoje na odpoczynek i pożywienie. Niekiedy nawet całkowicie ich unikają. Orliki potrzebują obecnie też dużo więcej czasu, by dotrzeć do swoich terenów lęgowych, w związku z czym zużywają więcej energii. 

„To tak, jakby biec w maratonie, ale nie mieć przerw na wodę. A na koniec ktoś prosi jeszcze o przebiegnięcie dodatkowych siedmiu lub ośmiu mil” - mówi w rozmowie z "Guardianem" Charlie Russell, współautor badania.

Eksperci są zaniepokojeni – zaznaczają, że sytuacja ta może mieć bardzo negatywny wpływ na lęgi orlików i opóźnić ich rozmnażanie, ptaki mogą bowiem potrzebować więcej czasu na regenerację. 

Czytaj więcej

Klimat w cieniu wojny

Ptaki omijają tereny walk w Ukrainie. Eksperci są zaniepokojeni

W ramach badania naukowcy przeanalizowali trasy migracyjne 19 orlików grubodziobych, które przeleciały przez Ukrainę na tereny lęgowe w południowej Białorusi w marcu i kwietniu 2022 roku, a następnie porównali je z 65 migracjami 20 ptaków w latach 2018-2021. 

Jak wskazuje badanie, od kiedy rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę, orliki pokonały średnio dodatkowe 85 kilometrów. Jeden z ptaków przelecieć miał nawet ponad 400 kilometrów więcej, niż wcześniej. Podróż zwierząt trwała natomiast średnio o 55 godzin dłużej, niż zwykle, a prędkość ich lotu była mniejsza. „90 proc. orlików zatrzymywało się w Ukrainie przed wybuchem wojny, po rosyjskiej inwazji robi to zaledwie 32 proc. tych zwierząt. Niektóre miejsca w ogóle są omijane przez ptaki” – wskazują badacze.

Naukowcy stwierdzili także, że największe zmiany tras ptaków dotyczą miejsc, gdzie aktywność wojskowa jest większa. Jednakże – jak wskazują eksperci – eskalacja konfliktu wpłynęła na poszczególne osobniki w różnym stopniu. Jeden z orlików kontynuował swój lot przez Kijów mimo intensywnych walk, zaś inny miał zmienić swoją trasę po tym, jak przeleciał w odległości kilometra od eksplozji. 

„To nie jest tak, że ptaki sprawdzają wiadomości o poranku, by dowiedzieć się, gdzie powinny lub nie powinny latać podczas swoich migracji” - zauważa Charlie Russell. „W tej chwili niewiele możemy zrobić, ale ważne jest, abyśmy zrozumieli stres, na jaki narażone są te populacje. W scenariuszu pokonfliktowym musimy nie tylko wesprzeć populacje orlika grubodziobego i pomóc im w odbudowie, ale także wspierać ekosystemy jako całość” – dodał.

Na wojnie cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Wiele osób od wybuchu wojny w Ukrainie próbuje jak najlepiej zrozumieć wyrządzone przez Rosjan krzywdy i wypracować sposoby pomocy. Tworzone są narzędzia do oszacowywania strat, a wojnę nierzadko porównuje się z wywołanymi przez człowieka wielkimi katastrofami ekologicznymi.

Zwierzętami, które cierpią od kiedy rozpoczęła się rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę, są między innymi orliki grubodziobe - pisze brytyjski dziennik „The Guardian”. Jak ustalili naukowcy, ptaki te zmuszone są do zbaczania z tras migracyjnych, co może mieć bardzo negatywny wpływ na ich lęgi.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zwierzęta
Kraj w Europie wprowadza polowania na gołębie. Ornitolodzy biją na alarm
Zwierzęta
TSUE bierze wilki w obronę. Polowanie niezgodne z prawem
Zwierzęta
Wysoki poziom włókna szklanego w owocach morza. Szczególnie narażone dwa gatunki
Zwierzęta
W Polsce pojawił się „ptak-widmo”. Niezwykle rzadkie zjawisko na Wybrzeżu
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Zwierzęta
„Czarna pszczoła" wróciła do Polski, choć uznawano ją za wymarłą. Jak jej pomóc?