Uroczy, ale może narobić problemów. Szop zagraża polskiej przyrodzie?

Choć urocze szopy pracze mogą wydawać się nieszkodliwymi zwierzętami spotykanymi raczej w ogrodach zoologicznych niż w środowisku naturalnym, to okazuje się, że mogą poważnie zagrażać one polskiej przyrodzie.

Publikacja: 17.03.2023 16:25

Uroczy, ale może narobić problemów. Szop zagraża polskiej przyrodzie?

Foto: AdobeStock

Jak pisze "Newsweek", kiedy w 1934 roku do Europy sprowadzono szopy pracze, które wzbogacić mały przyrodę Brandenburgii, nikt nie spodziewał się, że w przyszłości mogą przynieść Niemcom naprawdę poważne problemy. Nie zdawano sobie bowiem sprawy z tego, że zwierzę niezwykle szybko przystosowuje się do nowych warunków, a co za tym idzie – zacznie rozmnażać się na potęgę w całej Europie. A o problem tu nietrudno, bo na naszym kontynencie nie ma bowiem wystarczająco dużo rodzimych drapieżników, które mogłyby ograniczać jego populację.

Urocze i inteligentne, ale wciąż szkodniki

Choć szopy pracze są bardzo inteligentne i – nie da się ukryć – urocze, to jednocześnie są również niezwykle zaradne i wszystkożerne, co powodować może potencjalne problemy. Wielu uważa je za jedne z największych szkodników – nie tylko wkradają się one do domów w poszukiwaniu żywności, ale i wykradają jaja ptakom, zabijają żaby, gryzonie i inne zwierzęta. Co gorsza, mogą roznosić one także rozmaite choroby. 

W badaniach, które opublikowane zostały w czasopiśmie naukowym "European Journal of Wildlife Research” szczegółowo opisano, jak ich ekspansja w Europie – zwłaszcza w Hiszpanii – wiąże się z rozprzestrzenianiem się chorób zakaźnych i pasożytniczych, takich jak wścieklizna. Podkreślono, że zagraża to zdrowiu zarówno rodzimych gatunków, jak i ludzi.

Dziś szopy pracze są w Europie coraz bardziej powszechne. I choć największy problem z tymi zwierzętami mają Niemcy, to ich spora populacja jest również na Białorusi czy w Czechach. Nie brakuje ich jednak także w Polsce. O ile kiedy szopy pojawiły się w naszym kraju pod koniec lat 70. XX wieku, dało się zaradzić ich rozmnażaniu, to dziś jest z tym dużo większy problem.

Czytaj więcej

Ptaki umierają na poważną chorobę wywołaną tworzywami sztucznymi

Szopy pracze zagrażają przyrodzie w Polsce?

Problem zauważyła między innym Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. ”Ciągły zasięg występowania szopa ograniczony jest przede wszystkim do zachodniej części kraju (województwa: lubuskie, zachodniopomorskie i dolnośląskie). Szopy kolonizują również pozostałą część Polski, w tempie 80-100 km/ 5 lat. W centralnej i wschodniej Polsce sporadycznie stwierdzano występowanie szopa w różnych miejscach, co może wskazywać, że szopy skolonizowały już prawie cały obszar kraju, jednak w tych rejonach zasięg występowania tego gatunku nie jest ciągły – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która obecnie klasyfikuje szopa pracza jako średnio inwazyjny gatunek obcy. Jak podkreśla GDOŚ, tempo rozprzestrzeniania się gatunku może być nieprzewidywalne.

Zdaniem ekspertów, urocze na pozór szopy pracze mogą więc poważnie zagrażać polskiej przyrodzie, w tym między innymi ptakom. Ornitolodzy martwią się zwłaszcza o populacje chronionych bądź zagrożonych wyginięciem gatunków. Szopy z łatwością mogą bowiem wspinać się na drzewa i docierać do gniazd ptaków. 

Problematyczne jest jednak także to, że szopy pracze wypierają również rodzime gatunki mniejszych drapieżników, takich jak kuny, wydry czy tchórze. Co więcej, jak wynika z informacji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, mogą stanowić one zagrożenie też dla żółwia błotnego czy nurogęsi i gągoła.

Eksperci zaznaczają, że podjęcie decyzji o sprowadzeniu tych zwierząt do Europy, było niezwykle nieodpowiedzialne. Z niektórych części Polski pozbycie szopa pracza może być bardzo trudne, o ile nie niemożliwe. Badacze są zdania, że konieczne może okazać się ograniczenie populacji tych zwierząt przez odstrzał.

Jak pisze "Newsweek", kiedy w 1934 roku do Europy sprowadzono szopy pracze, które wzbogacić mały przyrodę Brandenburgii, nikt nie spodziewał się, że w przyszłości mogą przynieść Niemcom naprawdę poważne problemy. Nie zdawano sobie bowiem sprawy z tego, że zwierzę niezwykle szybko przystosowuje się do nowych warunków, a co za tym idzie – zacznie rozmnażać się na potęgę w całej Europie. A o problem tu nietrudno, bo na naszym kontynencie nie ma bowiem wystarczająco dużo rodzimych drapieżników, które mogłyby ograniczać jego populację.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zwierzęta
Bocianie gniazdo usunięto ze słupa energetycznego. PGE wyjaśnia sprawę
Zwierzęta
Kiedyś były wszędzie, dziś grozi im wyginięcie. Polska wydała wojnę tym ptakom
Zwierzęta
W Kampinoskim Parku Narodowym odkryto nowe gatunki nietoperzy
Zwierzęta
Wilczaki opanowały Europę. Czy „wilki hybrydowe” staną się zagrożeniem?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Zwierzęta
Na Warmii zabito łosia. W polowaniu brał udział kandydat na prezydenta Olsztyna