Co więcej, nie jest to kwestia dekad, a najbliższych kilku lat. Deklaracje firm obiecujących wdrożenie bardziej przyjaznych klimatycznie rozwiązań do 2050 roku są zatem niewystarczające.
Takie cele wyznaczyły sobie m.in. Shell, American Airlines, Cemex czy Nestle. Sąd Okręgowy w Hadze ocenił ambicje giganta paliwowego jako niewystarczające i orzekł w maju, że firma powinna dostosować je do celów unijnych. Zobowiązał tym samym Shell do obniżenia swoich emisji o 45 proc. do 2030 roku w porównaniu do poziomów z 2019. Inny potężny gracz w dziedzinie paliw, Exxon Mobil również rozważa złożenie stosownej deklaracji redukcji emisji, trudno jednak wierzyć w czyste intencje firmy. Jak wynika z dokumentów, o których pisał niedawno The Guardian, Exxon już w latach 70. znał skalę swojej szkodliwej dla środowiska działalności. Nie przeszkadzało to jednak firmie w konsekwentnym podważaniu dowodów na swój udział w ocieplaniu się planety.