„Ze względu na znaczące opóźnienie w procedowaniu projektu ustawy o systemie kaucyjnym stanowiącego ramy prawne dla powstania systemu kaucyjnego w Polsce, zbudowanie i uruchomienie efektywnego systemu zaledwie w ciągu kilkunastu miesięcy, jakie pozostaną od momentu wejścia w życie przedmiotowej ustawy (...) do 1 stycznia 2025 r., jest niemożliwe” – piszą w apelu do premiera Mateusza Morawieckiego członkowie organizacji Polska Federacja Producentów Żywności – Związek Pracodawców oraz Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce – Browary Polskie.
Autorzy apelu nie pozostawiają wątpliwości, że próba wprowadzenia systemu w zakładanym terminie skończy się katastrofą. „Stworzy to realne ryzyko obciążenia polskiej branży napojowej wysokimi karami w postaci opłat produktowych z tytułu braku realizacji zbiórki opakowań i odpadów opakowaniowych w systemie kaucyjnym, które ostatecznie obciążą całe społeczeństwo i wpłyną na wysokość inflacji w Polsce” – dodają.
Choć o skali nadciągającej katastrofy można by jeszcze dyskutować, to nie ulega wątpliwości, że zmiany – o których było wiadomo, że są nieuniknione oraz bardzo Polsce i polskiemu środowisku naturalnemu potrzebne – wprowadzane będą z opóźnieniem, pospiesznie i w atmosferze gorących sporów. Ale po kolei.
Widmo bolesnych kar
Niemal dokładnie cztery lata temu, w czerwcu 2019 r., Parlament Europejski i Rada UE przyjęły dyrektywę 2019/904 w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Poświęcony selektywnej zbiórce do celów recyklingu artykuł 9 tego aktu prawnego wprowadził konkretne wymogi: „do 2025 r. ilość zebranych, stanowiących odpady, produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych (...) była wagowo równa 77 proc. takich produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych wprowadzonych do obrotu w danym roku”, do 2029 r. wskazany odsetek zbiórki ma wzrosnąć do 90 proc. Jednym ze wskazanych środków do zapewnienia tego celu był system kaucyjny.
W głosowaniach nad dyrektywą uczestniczyli przedstawiciele Polski, więc nie sposób powiedzieć, że zmiany byłyby wprowadzane pod dyktando Brukseli. Mało tego, rząd w Warszawie był przekonany o dobroczynnych skutkach systemu kaucyjnego. – System kaucjonowania opakowań funkcjonuje w kilku krajach Unii Europejskiej i jest skuteczny w pozyskiwaniu odpadów opakowaniowych, zarówno jednorazowego, jak i wielokrotnego użycia – podkreślał kilka miesięcy przed przyjęciem dyrektywy, w wystąpieniu przed Komisją Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Sławomir Mazurek, wówczas podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. – Bodziec finansowy w postaci kaucji na opakowania może skutecznie wpływać na skłonność obywateli do zwrotu pustych opakowań. Jednak utworzenie systemu kaucyjnego, jak wskazuje doświadczenie krajów, które wprowadziły taki system, wiąże się także z wyzwaniami pod względem prawnym, technicznym, a przede wszystkim finansowym – zastrzegał. O ironio, cztery lata później system kaucyjny można by opisać z podobną nutą niepewności co do kształtu i konsekwencji zmian.