Strefa czystego transportu w Warszawie? „50 proc. mniej spalin w tej dekadzie”

Utworzenie w Warszawie strefy czystego transportu przyniosłoby efekty szybsze, niż można się spodziewać. Dzięki takiemu rozwiązaniu do 2027 roku zniknęłaby między innymi połowa tlenków azotu, a do 2025 – połowa pyłów zawieszonych emitowanych przez pojazdy - wynika z nowego raportu TRUE Initiative (The Real Urban Emissions Initiative).

Publikacja: 07.11.2023 14:15

Strefa czystego transportu w Warszawie? „50 proc. mniej spalin w tej dekadzie”

Foto: AdobeStock

TRUE Initiative (The Real Urban Emissions Initiative) – partnerstwo Fundacji FIA i Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu (ICCT), dostarczające danych na temat zanieczyszczeń – zaprezentowała swój nowy raport "Prognozowana poprawa emisji zanieczyszczeń i gazów cieplarnianych w wyniku utworzenia strefy czystego transportu w Warszawie”. Wynika z niego, że utworzenie strefy czystego transportu w stolicy przyniosłoby dość szybkie efekty – dokument mówi bowiem, że do 2027 roku zniknęłaby połowa tlenków azotu (NOx), a do 2025 połowa pyłów zawieszonych (PM) emitowanych przez pojazdy.

Czytaj więcej

Samochód elektryczny lepszy dla klimatu i portfela

Strefa czystego transportu potrzebna w stolicy Polski?

Władze polskiej stolicy podejmują rozmaite starania, mające na celu poprawę zdrowia mieszkańców poprzez ograniczanie zanieczyszczeń powietrza – tzw. niskiej emisji z domowych pieców czy smogu komunikacyjnego, którego źródłem są pojazdy. Z danych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska z 2022 roku wynika, że są to działania pilne i niezbędne. Nie bez powodu jako przykład wskazano punkt pomiarowy przy Al. Niepodległości na warszawskim Śródmieściu – odnotowano tam najwyższe średnioroczne stężenia szkodliwych pyłów zawieszonych PM10, jak i trującego dwutlenku azotu (NO2) w całym województwie. Powód? Duże natężenie ruchu samochodowego, które w tym miejscu utrzymuje się na podobnie wysokim poziomie przez cały rok.

Dane GIOŚ wskazują mimo wszystko, że jakość powietrza w centrum Warszawy ulega powolnej poprawie – przyczynia się do tego między innymi stopniowa wymiana pojazdów na nowsze. Co kilka lat auta produkowane w Europie muszą spełniać bowiem coraz bardziej rygorystyczne normy emisyjne. Zdaniem wielu ekspertów, jednym z narzędzi, które pomogłoby przyspieszyć ten procesu jest wprowadzenie strefy czystego transportu. Rozwiązanie to szeroko stosowane jest już w zachodniej Europie – w wielu miastach, w tym między innymi w Londynie, przyczyniło się do szybkiej redukcji emisji i w rezultacie poprawy stanu powietrza. Czy powinno zostać wprowadzone także w stolicy Polski?

Jak szybko może poprawić się stan powietrza w Warszawie?

Władze Warszawy przystępując do utworzenia strefy czystego transportu nawiązały współpracę z międzynarodową organizacją TRUE Initiative, której badacze jesienią 2020 roku przeprowadzili pomiary emisji z blisko 150 tys. pojazdów w sześciu punktach pomiarowych. Na ich bazie naukowcy przeprowadzili analizę możliwego wprowadzenia wpływu strefy czystego transportu na samochodowe emisje w Warszawie.

Jak mówi Tamas Dombi, dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym w Urzędzie M. St. Warszawy, "opracowanie TRUE Initiative jest bardzo pomocne dla analizy wpływu wdrożenia strefy czystego transportu na jakość powietrza w Warszawie”. - Dzięki prognozie spadku zanieczyszczeń w różnych wariantach możemy wskazać oczekiwane korzyści dla jakości powietrza z wdrożenia strefy - zaznacza. 

Punktem wyjścia do analizy TRUE Initiative były duże dysproporcje między autami różnych generacji pod względem emisji szkodliwych dla zdrowia substancji – przede wszystkim pyłów zawieszonych (PM) i tlenków azotu (NOx). Wiąże się to z postępującą wraz rozwojem motoryzacji i wymuszaną unijną legislacją coraz lepszą sprawnością silników – z reguły im nowsze auto tym produkuje mniej zanieczyszczeń. Efekt jest taki, że to relatywnie nieliczna grupa najstarszych pojazdów – szczególnie z silnikiem Diesla – odpowiada za większość trujących emisji gazów i pyłów. Badanie wskazuje, że w Warszawie pojazdy wyprodukowane przed 2011 roku – które według szacunków w 2026 roku stanowić będą 8 proc. floty – będą jednocześnie odpowiedzialne za 27 proc. samochodowych emisji NOx i 55 proc. emisji PM.

Ze względu na naturalną eksploatację samochodów oraz ich wymianę na nowsze, z czasem warszawska flota będzie stawała się coraz mniej emisyjna. Z szacunków TRUE wynika jednak, że przy zachowaniu obecnego tempa rotacji floty pojazdów, samochodowe emisje zanieczyszczeń powietrza zmaleją o połowę w ciągu około dekady, a spadek poziomu emisji poniżej 25 proc. byłby możliwy dopiero pod koniec lat 30.

Czytaj więcej

Czy producenci samochodów zaniżają emisję spalin i to nawet kilkukrotnie?

Do 2027 roku zniknęłaby połowa tlenków azotu, a do 2025 – połowa pyłów zawieszonych

Jak czytamy w raporcie TRUE Initiative, „w zaprezentowanym wariancie 1 strefy czystego transportu – zbieżnym z projektem SCT zaprezentowanym w styczniu 2023 roku – jej utworzenie doprowadziłoby do redukcji połowy samochodowych emisji pyłów zawieszonych (PM) w 2025 roku a tlenków azotu (NOx) w 2027 roku. To od sześciu do dziewięciu lat wcześniej niż w scenariuszu bazowym zakładającym brak strefy.

Naukowcy podkreślają, że im szybsze będzie wdrażanie kolejnych założeń strefy, tym większy i szybszy będzie jej wpływ na emisje zanieczyszczeń powietrza. Autorzy badania rozważają przyspieszony harmonogram wdrażania – w wariancie 2 możliwe jest osiągnięcie redukcji emisji PM i NOx o 75 proc. wcześniej niż w wariancie 1, przy czym redukcja emisji PM może zostać osiągnięta rok lub dwa lata wcześniej, a redukcja emisji NOx – dwa do trzech lata wcześniej.

Co jeszcze zakłada koncepcja warszawskiej strefy czystego transportu? Sukcesywne zaostrzanie wymaganych norm emisyjnych dla samochodów poruszających się po strefie. Dzięki temu do 2035 roku Warszawa osiągnęłaby aż 95 proc. redukcji średnich emisji NOx z pojazdów – a więc 12 lat wcześniej niż w scenariuszu bazowym bez wprowadzenia strefy. Oznaczałoby to także 88 proc. redukcji średnich emisji PM (około 7 lat wcześniej niż w scenariuszu bez strefy czystego transportu).

W raporcie podkreślono, iż w dłuższej perspektywie utworzenie strefy czystego transportu mogłoby okazać się działaniem korzystnym nie tylko dla zdrowia ludzi, ale i dla klimatu. Dzięki strefie możliwe byłoby również obniżenie emisji gazów cieplarnianych z transportu samochodowego. Do 2034 roku Warszawa mogłaby zmniejszyć aż o 50 proc. średnią emisję gazów cieplarnianych, za które odpowiada flota samochodowa, w porównaniu z poziomem dla 2023 roku. 

Czytaj więcej

Koniec sprzedaży zanieczyszczających ciężarówek. Kraje UE chcą daty

Autorzy raportu podkreślają jednak, że w kontekście klimatycznym niezwykle istotne są indywidualne decyzje kierowców oraz ich skłonność do częstszego niż dotąd wybierania nisko- i zeroemisyjnych sposobów przemieszczania się. „Efekty redukcji gazów cieplarnianych będą tym silniejsze im więcej kierowców zacznie częściej poruszać się po mieście rowerem i pieszo, korzystać z transportu publicznego czy też dostępnych form elektromobilności”- zauważono w raporcie  TRUE Initiative.

TRUE Initiative (The Real Urban Emissions Initiative) – partnerstwo Fundacji FIA i Międzynarodowej Rady ds. Czystego Transportu (ICCT), dostarczające danych na temat zanieczyszczeń – zaprezentowała swój nowy raport "Prognozowana poprawa emisji zanieczyszczeń i gazów cieplarnianych w wyniku utworzenia strefy czystego transportu w Warszawie”. Wynika z niego, że utworzenie strefy czystego transportu w stolicy przyniosłoby dość szybkie efekty – dokument mówi bowiem, że do 2027 roku zniknęłaby połowa tlenków azotu (NOx), a do 2025 połowa pyłów zawieszonych (PM) emitowanych przez pojazdy.

Pozostało 93% artykułu
Transport
Porażka w sądzie linii lotniczej KLM. Oskarżenia o „greenwashing” w reklamach
Transport
Greenpeace bierze się za branżę moto. Aktywiści żądają: dość tych SUV-ów
Transport
Kaszubskie aleje pod topór? Społeczeństwo mówi „nie”
Transport
OT Logistics obsługuje w portach coraz więcej towarów
Transport
Niemcy: Wielki sukces biletu za 49 euro. O 25 proc. pasażerów więcej