Choć branża rejsów wycieczkowych dotkliwie odczuła przestój związany z pandemią koronawirusa, obecnie zainteresowanie nimi rośnie coraz bardziej. Jak ocenia portal Statista, w tym roku podróż statkiem wycieczkowym odbędzie 31,5 miliona pasażerów, a do 2027 roku liczba ta może wzrosnąć do niemal 40 milionów pasażerów rocznie. Niestety, przekłada się to na fatalne skutki dla środowiska.
Jak wynika z nowego raportu organizacji Transport & Environment (T&E), po europejskich wodach pływa obecnie 218 statków wycieczkowych, które jedynie w ubiegłym roku wyemitowały emisje tlenków siarki (SOx) równą emisjom jednego miliarda samochodów, a także ponad 19 000 ton tlenków azotu oraz 448 ton pyłów zawieszonych PM2,5. Powietrze wokół europejskich miast portowych jest obecnie zanieczyszczone jeszcze bardziej niż przed wybuchem pandemii. Według analizy, w porównaniu z rokiem 2019 liczba statków wycieczkowych, czas, jaki spędzają w portach oraz ich zużycie paliwa wzrosły o ok. jedną czwartą. W związku z tym emisje tlenków siarki wzrosły o 9 proc., emisje tlenków azotu o 18 proc. a emisje pyłów zawieszonych o 25 proc.
Czytaj więcej
Amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna poinformowała, że mamy najwyższy poziom dwutlenku węgla w atmosferze od czterech milionów lat.
Najgorzej sytuacja wygląda w Barcelonie, gdzie w ubiegłym roku rejsy wygenerowały ponad 18 ton emisji tlenków siarki. Na drugim miejscu znalazł się port Civitavecchia w Rzymie (ponad 16 ton emisji SOx), a trzecie miejsce zajął ateński port Pireus (ponad 12 ton emisji NOx). W pierwszej dziesiątce znalazły się również dwa inne greckie porty: Thira (Santorini) oraz Mykonos, a także port w Palma de Mallorca, Hamburgu, Southampton oraz portugalskie porty w Lizbonie i Funchal.
Sporą poprawę odnotował port w Wenecji, który w 2019 roku zajmował pierwsze miejsce na liście, a obecnie znalazł się na 41. Wynika to z wprowadzeniu w 2021 roku zakazu wpływania do portu dużych statków wycieczkowych, co pozwoliło obniżyć emisje SOx aż o 80 proc.