Naukowcy alarmują, że nadmierne spożycie mięsa negatywnie wpływa na zdrowie, zwiększając ryzyko zachorowania m.in. na choroby układu krążenia czy nowotwory. Jego produkcja stanowi poważne zagrożenie dla klimatu oraz bioróżnorodności, z uwagi na potężne emisje gazów cieplarnianych, zanieczyszczanie środowiska oraz wylesianie. Wybuch pandemii koronawirusa pokazał również, że to właśnie na gospodarstwach przemysłowych zauważono najszybsze rozprzestrzenianie się wirusa.
Jak wynika z najnowszego badania, opublikowanego na łamach czasopisma Appetite, apetyt na mięso można dość skutecznie ograniczyć poprzez graficzną ilustrację konsekwencji, jakie wiążą się z jego spożyciem. Naukowcy z Uniwersytetu w Durham postanowili sprawdzić, jakie argumenty trafią do konsumentów najbardziej.
Czytaj więcej
To pierwszy kraj na świecie, który opublikował plan ograniczenia emisji gazów cieplarnianych popr...
W badaniu wzięło udział tysiąc dorosłych ludzi, których codzienna dieta uwzględniała mięso. Uczestników podzielono na cztery grupy – trzy pierwsze otrzymały zdjęcia mięsnych posiłków, opatrzone etykietami ostrzegającymi o konsekwencjach spożycia mięsa dotyczącymi zdrowia, klimatu lub ryzyka pandemii. Członkowie czwartej grupy otrzymali zdjęcia posiłków bez etykiet.
Jak się okazało, treść każdej z etykiet wywierała wpływ na uczestników. Ostrzeżenie o fatalnym wpływie produkcji mięsa na klimat doprowadziło do obniżenia częstotliwości wyboru mięsnego posiłku o 7,4 proc., a etykieta przestrzegająca przed zagrożeniami dla zdrowia ograniczyła wybór opcji mięsnej o 8,8 proc. Największe wrażenie na badanych robiła informacja o związku między produkcją mięsa a pandemią, co skutecznie zniechęciło co dziesiątą osobę biorącą udział w badaniu. Grupa, która otrzymała zdjęcia posiłków bez etykiet ostrzegających przed którąkolwiek konsekwencją, decydowała się na mięsny posiłek w dwóch przypadkach na trzy.