Materiał powstał we współpracy z Orlen

ORLEN proponuje stworzenie warunków, które umożliwią firmom prowadzenie działalności w sposób zrównoważony i bezpieczny dla środowiska, ale jednocześnie pozwolą zachować konkurencyjność europejskiego przemysłu. To ważne z perspektywy przyszłego rozwoju gospodarczego Europy.

Eksperci wskazują, że dystans w obszarze innowacji między UE a Stanami Zjednoczonymi i Chinami rośnie. Potencjał europejskiej gospodarki się kurczy, a obwarowanie jej kolejnymi wymagającymi regulacjami może sprawić, że tutejszy przemysł przestanie istnieć.

Potrzeba elastyczności

Biznes wskazuje konkretne działania, które pomogłyby przeprowadzić proces w taki sposób, by zmiany były bezpieczne z punktu widzenia przedsiębiorstw. ORLEN apeluje, by legislacja była bardziej elastyczna, jeśli chodzi o dobór narzędzi i technologii do dekarbonizacji. W wielu przypadkach unijne prawo pisane jest w sposób bardzo szczegółowy i nie daje podmiotom możliwości wyboru technologii redukujących emisje, które mogłyby być bardziej efektywne kosztowo czy bazowałyby na powszechnie dostępnych rozwiązaniach.

Specyfika każdego kraju jest inna ze względu na geopolitykę, ale też uwarunkowania technologiczne i koszty społeczne. Pozytywny efekt przyniosłoby dopuszczenie przez legislatorów pełnego katalogu zero – i niskoemisyjnych technologii wykorzystywanych do dekarbonizacji gospodarek zamiast zawężania go do kilku wybranych. To poprawiłoby efektywność inwestycji i ograniczyło koszty transformacji. Wskazywana jest też potrzeba elastyczniejszych ram czasowych – dochodzenie do celu, jakim jest zeroemisyjność w 2050 roku, powinno odbywać się w tempie uwzględniającym możliwości poszczególnych krajów.

Na tym jednak ochrona europejskiego przemysłu skończyć się nie może. Bruksela powinna dołożyć starań, by chronić unijne rynki przed napływem produktów o wyższym śladzie węglowym wytwarzanych w krajach, gdzie przepisy środowiskowe nie są tak rygorystyczne. To pozwoli uchronić miejsca pracy, ale też umożliwi rozwój technologiczny Europy. O tym powinien mówić zapowiadany przez Komisję Europejską pakiet Clean Industrial Deal. Przy czym działania te nie tylko zapobiegną przenoszeniu firm przemysłowych poza granice Unii, ale też sprawią, że Europa nie uzależni się w jeszcze większym stopniu od dostawców zewnętrznych i ich technologii.

O tym, jak ważne jest bezpieczeństwo energetyczne i bycie samowystarczalnym, przekonaliśmy się podczas pandemii Covid-19 i wojny, jaką Rosja rozpętała w Ukrainie. Problemy z logistyką, skrócone łańcuchy dostaw, perturbacje rynkowe, wszystko to dowiodło, że warto wspierać krajową produkcję. Z perspektywy ORLEN istotny jest rozwój lokalnej produkcji paliw, budowa łańcucha wartości biopaliw i kontynuacja wydobycia surowców na terenie Unii Europejskiej.

Wsparcie finansowe

Przemysł liczy też na korzystne rozwiązania w zakresie finansowania procesu dekarbonizacji. Transformacja będzie bowiem bardzo kosztowna. Projekty wykorzystujące technologie dekarbonizacyjne, będące często na wczesnym etapie rozwoju, wymagają ogromnych nakładów. Regulatorzy powinni stworzyć cały system zachęt do inwestowania w technologie nisko- i zeroemisyjne, który stanowiłyby wsparcie dla firm w tym trudnym procesie. Inwestycji tego typu nie da się rozpatrywać tak jak innych, klasycznych projektów. Okres zwrotu z inwestycji jest tu dużo dłuższy i obarczony dodatkowymi ryzykami.

Same zachęty nie rozwiążą jednak problemu. Potrzebne będzie też bezpośrednie wsparcie finansowe. Dobrym rozwiązaniem byłoby uzupełnienie przyjętych już regulacji o fundusze dla poszczególnych regionów Unii Europejskiej. Powinny one wspierać budowę infrastruktury energetycznej oraz produkcję kluczowych dla procesu transformacji paliw i technologii. To ważne w kontekście społecznych skutków przemian w elektroenergetyce, które szczególnie dotkliwe będą w naszym regionie Europy.

Skuteczna legislacja

Wszystko to nie będzie możliwe bez dobrego prawa. Aby odpowiadało ono potrzebom przemysłu, regulatorzy powinni wsłuchać się w głos przedstawicieli firm. Dialog unijnych instytucji z sektorem energii i przemysłu jest niezbędny, by przeprowadzić procesy dekarbonizacyjne efektywnie, uwzględniając możliwości i potrzeby przedsiębiorstw.

Warto też zmienić podejście do egzekwowania prawa. Przemysł apeluje, by system kar za niedotrzymanie często wyśrubowanych zobowiązań zastąpić systemem zachęt. Kary są dużym obciążeniem finansowym, a to sprawia, że są w pewnym sensie przeciwskuteczne. Wpływają negatywnie na wyniki firm, ograniczają ich możliwości inwestycyjne i przekładają się na niższy wzrost gospodarczy. Warto też wyjść naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorstw i ograniczyć nadmierną sprawozdawczość. Niezbędne jest też zapewnienie spójności przepisów, by wykluczyć sytuacje, w których poszczególne rozwiązania prawne nie idą ze sobą w parze.

W czasie polskiej prezydencji w Radzie UE warto podnosić priorytety polskiego przemysłu i podjąć dialog z unijnymi instytucjami o proponowanych rozwiązaniach. Będzie to też dobra okazja do debaty na temat różnych modeli transformacji energetycznej, także polskiej, w której istotną rolę odgrywa gaz. Jest to paliwo przejściowe, stabilizujące źródła OZE oraz pozwalające na redukcję emisji dwutlenku węgla i zanieczyszczeń powietrza.

Gaz powinien realnie zostać uznany jako paliwo przejściowe transformacji, które pomoże obniżyć emisyjność unijnej gospodarki. W tym kontekście warto pochylić się nad kwestią wsparcia wydobycia surowca na terenie Unii Europejskiej. Produkcja gazu w Europie oznacza pewność dostaw, prowadzenie wydobycia w sposób zrównoważony i krótszą drogę przesyłu. Dodatkowo opłaty i podatki płacone przez firmy wydobywcze zasilają budżety krajów znajdujących się na terenie Unii. W kontekście jego wykorzystania, na przykład do produkcji wodoru, można przecież do dekarbonizacji dopuścić technologię CCS, która eliminuje emisję dwutlenku węgla poprzez jego wychwyt i składowanie.

Zielony Ład jest projektem ambitnym i kosztownym. Nie oznacza to jednak, że nierealizowalnym. Potrzeba jednak otwartości polityków, urzędników unijnych, prawników, by uwzględnić w unijnym porządku prawnym rozwiązania, które wyglądają dobrze nie tylko na papierze, ale i w praktyce, wspierające przemysł i europejską gospodarkę. Tylko przy takim podejściu transformacja może okazać się szansą dla europejskiej gospodarki.

—morb

Materiał powstał we współpracy z Orlen