Po proteście w Filharmonii i publikacji wideo w mediach, sporo komentarzy np. na platformie X raczej krytykowało wasze działania niż zachęcało do kolejnych. Ludzie pisali, że lepiej zrobilibyście sprzątając lasy, zamiast przerywać koncerty. Jak odbieracie taką krytykę?
Julia Keane, Ostatnie Pokolenie: Spodziewaliśmy się takich reakcji. Ostatnie Pokolenie jest ruchem, który robi – i będzie dalej robić – protesty, które zakłócają życie publiczne w taki sposób, żeby nie pozostać niezauważone. Tak się też stało w Filharmonii. To oczywiście nie jest komfortowe, kiedy ktoś zakłóca nam życie codzienne, jednak w dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego taka forma protestu, zmuszająca do zwrócenia uwagi na problem, jest potrzebna.