W wywiadzie z Washington Post Greta Thunberg stwierdziła, że nazywanie prezydenta Stanów Zjednoczonych liderem w walce z kryzysem klimatycznym jest „dziwne” biorąc pod uwagę, że jego administracja „rozbudowuje swoją infrastrukturę paliw kopalnych”.
Czytaj więcej
Aktywistka klimatyczna ostro krytykuje szczyt klimatyczny w Glasgow, nazywając go „festiwalem greenwashingu Globalnej Północy”.
Administracja Bidena wyznaczyła ambitne cele ograniczenia zanieczyszczeń i emisji gazów cieplarnianych, w tym osiągnięcie 100 proc. czystej energii elektrycznej do 2035 roku oraz zerowej emisji netto do 2050 roku. Według szwedzkiej aktywistki, działania Stanów Zjednoczonych w kwestii walki z kryzysem klimatycznym są jednak niewystarczające:
„Jeśli nazywasz go liderem – to znaczy, to dziwne, że ludzie myślą o Joe Bidenie jako o liderze klimatycznym, kiedy widzisz, co robi jego administracja. Stany Zjednoczone faktycznie rozbudowują infrastrukturę paliw kopalnych. Dlaczego to robią?” – pytała Thunberg.
Greta Thunberg skrytykowała również tegoroczny szczyt klimatyczny w Glasgow, nazywając go „wydarzeniem PR-owym” oraz „porażką”.