Zabijają 20 razy więcej słoni niż kłusownicy

Jak twierdzi cytowany przez BBC sekretarz gabinetu Kenii ds. dzikiej przyrody i turystyki Najib Balala, konsekwencje kryzysu klimatycznego zabijają 20 razy więcej słoni niż kłusownictwo.

Publikacja: 01.08.2022 11:12

Zabijają 20 razy więcej słoni niż kłusownicy

Foto: Adobe Stock

Pogłębiająca się w Kenii susza stała się dla słoni większym zagrożeniem niż kłusownicy – w ciągu ostatniego roku z jej powodu zginęło niemal 180 słoni, tymczasem kłusownicy zabili mniej niż 10 zwierząt.

W północnej Kenii deszcz od lat pojawia się sporadycznie, a obecna susza, która dotyka również części Etiopii i Somalii, jest najbardziej dotkliwą od 40 lat. Szacuje się, że z jej powodu z ogromnym głodem boryka się kilkanaście milionów ludzi. Przedłużająca się susza już we wrześniu ubiegłego roku została ogłoszona katastrofą narodową w Kenii, a jeśli sprawdzą się prognozy naukowców w zakresie nadchodzącej pory deszczowej, może ona potrwać nawet do 2023 roku.

Czytaj więcej

Okrucieństwo wobec świń w polskich hodowlach. Wyniki europejskiego śledztwa

Tymczasem w kraju wciąż ubywa roślinności pastwiskowej dla dzikich zwierząt, a mocno ograniczone zasoby wodne, spowodowane wysychaniem rzek, coraz bardziej się kurczą.

Jak wynika z badania z 2020 roku, w cieplejszych temperaturach słonie są w stanie w ciągu dnia stracić nawet 10 proc. wody w organizmie, co stanowi największą dobową utratę wody, jaką kiedykolwiek odnotowano wśród zwierząt lądowych. Zdaniem naukowców, aby uniknąć „potencjalnie niebezpiecznego poziomu odwodnienia”, zwierzęta muszą pić co najmniej co 2-3 dni.

Wraz ze wzrostem globalnych temperatur słonie będą potrzebowały coraz więcej wody, tymczasem rosnące temperatury będą powodować wysychanie wodopojów i wymieranie roślin bogatych w wodę. Jak wynika z raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC), wraz z nasilaniem się kryzysu klimatycznego, susze staną się coraz częstsze i bardziej dotkliwe w wielu częściach świata.

Czytaj więcej

Nienaturalna inwazja natury. Dzikie zwierzęta przeprowadzają się do miast

Słonie nie są jedynymi ofiarami kryzysu klimatycznego w Kenii. Jak informuje założyciel i dyrektor Kenijskiego Programu Ochrony Hiroli w Kenii Abdullahi Ali, w ciągu ostatniego roku w kraju zmarło w wyniku suszy 30 antylop hirola, co stanowi ok. 6 proc. światowej populacji. Z kolei członkowie Northeastern Kenya Wildlife Conservancies Association oraz projektu Somali Giraffe zgłosili w tym czasie śmierć ponad 200 żyraf.

Pogłębiająca się w Kenii susza stała się dla słoni większym zagrożeniem niż kłusownicy – w ciągu ostatniego roku z jej powodu zginęło niemal 180 słoni, tymczasem kłusownicy zabili mniej niż 10 zwierząt.

W północnej Kenii deszcz od lat pojawia się sporadycznie, a obecna susza, która dotyka również części Etiopii i Somalii, jest najbardziej dotkliwą od 40 lat. Szacuje się, że z jej powodu z ogromnym głodem boryka się kilkanaście milionów ludzi. Przedłużająca się susza już we wrześniu ubiegłego roku została ogłoszona katastrofą narodową w Kenii, a jeśli sprawdzą się prognozy naukowców w zakresie nadchodzącej pory deszczowej, może ona potrwać nawet do 2023 roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zwierzęta
Bocianie gniazdo usunięto ze słupa energetycznego. PGE wyjaśnia sprawę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Zwierzęta
Kiedyś były wszędzie, dziś grozi im wyginięcie. Polska wydała wojnę tym ptakom
Zwierzęta
W Kampinoskim Parku Narodowym odkryto nowe gatunki nietoperzy
Zwierzęta
Wilczaki opanowały Europę. Czy „wilki hybrydowe” staną się zagrożeniem?
Zwierzęta
Na Warmii zabito łosia. W polowaniu brał udział kandydat na prezydenta Olsztyna