Aktualizacja: 13.03.2025 01:35 Publikacja: 01.06.2022 19:21
Foto: Adobe Stock
Tych zwierząt jest więcej teraz, po pandemii COVID-19, bo przez przynajmniej półtora roku parki były zamknięte, na ulicach było mniej ludzi, więc dziki, lisy, sarny i jelenie swobodnie penetrowały tereny podmiejskie i coraz częściej także miejskie.
-Niestety jest tak, że stale zabieramy dzikim zwierzętom lasy, w których mieszkały, a jednocześnie zakładamy i pielęgnujemy w miastach parki pełne zarośli i drzew. To naturalne, że zwierzęta wygnane ze swojego naturalnego środowiska szukają miejsc, w których mogłyby się bezpiecznie schronić. I jak na razie bardzo się mylą - mówi Jacek Tomaszewski doświadczony myśliwy z Koła Łowieckiego Rycerzy Świętego Huberta. Dodatkowym bodźcem dla dzikich zwierząt, aby w miastach szukać wygodnego życia oczywiście jest żywość, jaką wyrzucamy często nie przestrzegając zasad. W lasach tę żywność muszą zdobywać. W mieście mogą wybierać jak w restauracji.
Szerszenie azjatyckie żywią się wieloma europejskimi gatunkami owadów i z tego powodu stanowią zagrożenie dla ekosystemów. Do takich wniosków doszli brytyjscy naukowcy, którzy zbadali dietę tych inwazyjnych owadów.
Biolodzy nazywają to wydarzenie jedną z najbardziej niszczycielskich ekspansji gatunków inwazyjnych w historii. Początek dał mu transport kilkunastu królików i nierozważny pomysł na „urozmaicenie polowań”. Tak zaczęła się „wojna z królikami", którą Australia toczy do dzisiaj.
Junko – niewielki ptak zamieszkujący Amerykę Północną – przyleciał do Polski. Zaobserwowano go na terenie Puszczy Białowieskiej. To niezwykła wizyta. Jak dotąd bowiem gatunek ten widziany był w naszym kraju jedynie raz – ponad 60 lat temu.
Norweski koncern MOWI, prowadzący farmy łososi, wyznaczył nagrodę za złapanie 27 tysięcy ryb, które uciekły z hodowli. Poszukiwania nie przynoszą jednak na razie zadowalających rezultatów.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Trwające dwa lata śledztwo wykazało, że WWF – popularna na całym świecie organizacja pozarządowa działająca na rzecz ochrony zagrożonych gatunków zwierząt – wspiera handel skórami niedźwiedzi polarnych – twierdzi dziennik „The Guardian”.
Mieszkańcy zdecydowanej większości państw świata są narażeni na oddychanie powietrzem, które nie spełnia norm Światowej Organizacji Zdrowia – informują autorzy raportu przygotowanego przez firmę IQAir. W tym gronie są tylko dwa państwa europejskie.
Europa może kontynuować politykę zerowej emisji netto albo położyć jej kres i wydawawać 27 mld euro na innowacje.
Roślinne gatunki inwazyjne można spotkać nie tylko w polskich lasach i na łąkach. Niektóre rosną także w przydomowych ogrodach. Warto wiedzieć, o jakich gatunkach mowa i z jakimi konsekwencjami wiąże się ich uprawa. Czym jest tzw. lista IGO?
Możliwość zabrania czworonoga do biura to benefit, który pozytywnie wpływa na atmosferę w pracy, a szczególnie na poziom zadowolenia właściciela zwierzaka. Poprawia także postrzeganie firmy na rynku.
Jeżeli pracodawca zezwala na przychodzenie do pracy ze zwierzętami, to powinien ustalić zasady ich przebywania na terenie zakładu pracy, uwzględniając wiążące się z tym zagrożenia.
Pył hamulcowy może stanowić większe zagrożenie dla zdrowia niż spaliny z nowoczesnych silników diesla – wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez angielski Uniwersytet w Southampton.
Biolodzy nazywają to wydarzenie jedną z najbardziej niszczycielskich ekspansji gatunków inwazyjnych w historii. Początek dał mu transport kilkunastu królików i nierozważny pomysł na „urozmaicenie polowań”. Tak zaczęła się „wojna z królikami", którą Australia toczy do dzisiaj.
Najnowsze badania wskazują, że w obliczu rekordowo wysokiego poziomu emisji CO2 ekosystemy zaczynają tracić zdolność do skutecznego pochłaniania tego gazu. Może mieć to bardzo poważne konsekwencje – ostrzegają naukowcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas