Aktualizacja: 22.05.2025 13:48 Publikacja: 15.09.2021 14:17
Australijscy strażacy walczą z ogniem w Nowej Południowej Walii
Foto: David Gray/Bloomberg
Do takich wniosków doszedł zespół ponad 70 naukowców z całego świata, publikując wynik swoich analiz w czasopiśmie Lancet Planet Health. W badaniu uwzględniono dane dotyczące narażenia na dym oraz zgonów nim wywołanych z 749 miast w latach 200-2016 i wykorzystano modelowanie narażenia ofiar na działanie drobnych cząstek stałych (PM2,5) uwalnianych przez pożary. W efekcie naukowcy doszli do wniosku, że z wpływem dymu pożarowego całą pewnością można powiązać 33 510 zgonów. Oszacowana liczba może być jednak mocno zaniżona, gdyż brano pod uwagę jedynie osoby, które zmarły w ciągu 3 dni od bezpośredniej ekspozycji na dym z pożaru. Tymczasem poważne konsekwencje zdrowotne z tym związane mogą pojawić się również później.
Nowe badania opublikowane na łamach „Journal of Climate Change and Health” wykazało, że niepewność dotycząca prz...
Według naukowców wielu zgonom spowodowanym upałami udało się zapobiec. Najnowsze badanie sugeruje, że potrzebne...
Nowe badanie wykazało skalę ofiar niebezpiecznych fal upałów, które nawiedziły Europę w ubiegłym roku. Najmocnie...
Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) ostrzega, że pogłębiający się kryzys klimatyczny wpływa na p...
Nowy artykuł potwierdza wpływ zmian klimatu na kilkanaście schorzeń neurologicznych, w tym chorobę Alzheimera, p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas