Aktualizacja: 21.05.2025 07:50 Publikacja: 12.08.2022 11:35
Foto: PAP
Jak ocenia pan dotychczasowe działania władz, a jakie, Pana zdaniem, należałoby teraz wdrożyć?
Moja ocena będzie bardzo krytyczna, dlatego, że początek tego zanieczyszczenia miał miejsce pod koniec lipca. Pierwsze zgłoszenia o zatruciach w Kanale Gliwickim i przy ujściu do Odry z kanału były już w marcu, co zgłaszali wędkarze – i to był moment, w którym już pojawił się sygnał alarmowy, że dzieje się co złego. Jak twierdzą wędkarze, instytucje na to nie zareagowały. Natomiast obecna sytuacja, od końcówki lipca, pokazała raczej bezwład i brak systemu reakcji na przypadek awarii. Państwo się obudziło teraz, kilkanaście dni od początku tej historii, rząd organizuje teraz jakieś konferencje prasowe, wyjazdy nad Odrę polityków i spotkania z dziennikarzami, tymczasem nad Odrą powinni się teraz znajdować eksperci, fachowcy od szacowania strat na całym odcinku Odry.
Jestem w Białowieży, śniegu w lesie nie ma nigdzie, temperatura wynosi 4 stopnie Celsjusza. To zdecydowanie za c...
Zwiększamy stabilność dostaw energii dzięki aktywności naszych klientów – mówi Jacek Misiejuk, prezes Enel X Pol...
Powódź stulecia miała miejsce w 1997 roku, tymczasem już po niecałych 30 latach mamy kolejną. Obawiam się, że na...
Częściowy sukces w postaci powołania nowego Funduszu ds. szkód i strat – już osiągnięto. Nadal pozostają jednak...
Węgiel w Polsce kończy się w sensie ekonomicznym. Niech wygra ta technologia – atom czy OZE – która jest w stani...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas