Francuski minister środowiska i spójności terytorialnej Christophe Bechu stwierdził, że „nie da się uciec przed realiami globalnego ocieplenia”, a kraj musi być przygotowany na jego „nieuniknione skutki”.
Ubiegłoroczne lato było najcieplejszym we Francji od 1900 roku, a kraj boleśnie odczuł konsekwencje pogłębiającego się kryzysu klimatycznego, borykając się z niszczycielskimi pożarami oraz suszą. Obecnie Francja zmaga się z poważnym niedoborem wody, który może zagrozić produkcji energii.
Naukowcy ustalili, że Europa ociepla się szybciej niż wynosi średnia światowa, co wynika częściowo z gwałtownego ocieplania się Arktyki. Świadomy tych zmian rząd Francji, której krajowy plan adaptacji do zmian klimatu wygasa w tym roku, zdecydował się na rozpoczęcie konsultacji społecznych na temat możliwych scenariuszy globalnego ocieplenia. Publikacja kolejnego Narodowego Planu Adaptacji do Zmian Klimatu (PNACC) jest planowana pod koniec roku.
Czytaj więcej
Pożary lasów trawiące Francję tego lata, wyemitowały niemal milion ton metrycznych CO2 - wynika z danych Copernicus Atmosphere Monitoring Service (CAMS).
Minister środowiska i spójności terytorialnej Christophe Bechu uważa, że cel klimatyczny wynikający z Porozumienia Paryskiego, czyli utrzymanie wzrostu temperatury na poziomie 1,5°C w stosunku do epoki przedindustrialnej, jest obecnie mało realny.