W marcu 2020 roku walijski parlament przyjął przepisy zakazujące handlu jednorazowymi plastikowymi produktami, takimi jak m.in. sztućce, słomki czy opakowania na żywność. Była to część regulacji na Wyspach Brytyjskich, których celem była walka z plastikowymi zanieczyszczeniami. Plany walijskich władz opóźnił jednak Brexit, a przepisy ostatecznie nie weszły w życie. Jak mówiła Roseanna Cunningham, która odpowiadała wówczas za kwestie środowiskowe i klimatyczne w szkockim rządzie, „jednym z bardzo ważnych sposobów osiągnięcie celów klimatycznych jest walka kulturą wyrzucania, a także budowanie gospodarki o obiegu zamkniętym, w której zasoby są używane tak długo, jak to możliwe”. - Nasz system depozytowy będzie jedną z części naszego planu - podkreślała.
Ustawa, która zostanie poddana niebawem wymaganemu procesowi kontroli, wejdzie w życie dopiero w najbliższym czasie. Przyjęty zakaz obejmie m.in. słomki, mieszadła, patyczki kosmetyczne, talerze i sztućce wykonane z plastiku, a także pojemniki na żywność i napoje ze spienionego polistyrenu. Nie będzie można także używać jednorazowych, plastikowych toreb na zakupy. Lista ta powstała po konsultacjach w 2020 roku. Jak zaznaczyła walijska minister ds. zmian klimatu, Julie James, jej kraj musi „unikać pozostawiania toksycznej spuścizny” przyszłym pokoleniom.
Czytaj więcej
Japońscy badacze opracowali nowatorską metodę produkcji polimerów, dzięki której będą mogły powstawać przezroczyste, żaroodporne i przyjazne dla środowiska tworzywa sztuczne - podaje Instytut Rozwoju Myśli Ekologicznej.
Z ustawy wynika, że słomki będą mogły być sprzedawane wyłącznie przez farmaceutów ośrodkom medycznym i opiekuńczym. Każdy, kto będzie dostarczał tego rodzaju produkty do innych miejsc, może zostać ukarany grzywną. Zmiany prawne umożliwią także ministrom dodawanie lub usuwanie konkretnych zasad, pod warunkiem, że zmiany te zostaną poparte przez parlament walijski.
James rozważa także wprowadzenie zakazu używania wilgotnych chusteczek z tworzyw sztucznych. Projekt ustawy nie zawiera jednak na razie takiego zakazu, a wskazuje jedynie, że można to rozważyć w przyszłości. - Produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych zaśmiecają nasze ulice, parki i morza - powiedziała James. - Nie tylko są brzydkie, ale mają niszczący wpływ na naszą przyrodę i środowisko. Musimy odmawiać sobie przedmiotów jednorazowego użytku - zaznaczyła.