Najbogatsi korzystają z samolotów jak z taksówek. Raport pokazuje skalę problemu

Badanie opublikowane w czasopiśmie naukowym „Communications Earth & Environment” dowodzi, że choć podróże prywatnymi odrzutowcami w znacznym stopniu obciążają środowisko, najbogatsi korzystają z nich niezwykle często. Zdaniem ekspertów, wiele z tych lotów odbywa się dystansach, które można by pokonać pociągiem czy samochodem.

Publikacja: 15.11.2024 15:57

W ramach badania klimatolodzy analizowali loty prywatnymi odrzutowcami. Eksperci chcieli w ten sposó

W ramach badania klimatolodzy analizowali loty prywatnymi odrzutowcami. Eksperci chcieli w ten sposób obliczyć, ile samoloty, wykorzystywane przez osoby zamożnych, emitują gazów cieplarnianych.

Foto: Brandon Day Unsplash

Statystyki mówiące o korzystaniu z prywatnych odrzutowców przez najbogatszych ludzi na świecie od dłuższego czasu oburzają aktywistów klimatycznych. Jak zauważają działacze, samoloty zanieczyszczają środowisko, a wiele z takich podróży można niemal równie szybko odbyć innym – dużo mniej szkodzącym planecie – środkiem transportu. 

Na problem wykorzystywania prywatnych odrzutowców przez ultrabogatych zwracają uwagę także klimatolodzy. W nowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Communications Earth & Environment” zaznaczają oni, że grupa najbogatszych ludzi na świecie korzysta ze swoich odrzutowców „jak z taksówek”. 

Czytaj więcej

Latając samolotem Taylor Swift wyemitowała w trzy miesiące 138 ton CO2

Prywatne odrzutowce jak taksówki. Nowy raport 

W ramach badania klimatolodzy analizowali loty prywatnymi odrzutowcami. Eksperci chcieli w ten sposób obliczyć, ile samoloty, wykorzystywane przez osoby zamożnych, emitują gazów cieplarnianych. Analizowano prywatne loty na całym świecie – zebrane dane dotyczyły zarówno podróży wakacyjnych, jak i lotów na rozmaite wydarzenia – między innymi na Mistrzostwa Świata FIFA czy na konferencję klimatyczną w Dubaju. „Lot prywatnym odrzutowcem przez jedną godzinę może uwolnić do atmosfery więcej dwutlenku węgla, niż przeciętna osoba produkuje w ciągu roku” – oszacowali eksperci w wyniku analizy.  

„Wiele osób używa tych samolotów jak taksówek – pokonuje dowolną odległość samolotem tylko dlatego, że jest to wygodniejsze” — mówi w rozmowie z BBC profesor Stefan Gossling ze szwedzkiego Uniwersytetu Linneusza, główny kierownik badań. „Jeśli czyjś lot emituje w ciągu godziny tyle samo, ile przeciętny człowiek emituje w ciągu roku – i dzieje się to tylko po to, by ktoś mógł obejrzeć mecz piłki nożnej – to znaczy, że nie są spełniane standardy, które mamy jako społeczność globalna” – dodaje. 

Badanie wskazuje między innymi, że emisja dwutlenku węgla, która przyczynia się do zmiany klimatu, wzrosła między 2019 a 2023 rokiem o 46 procent. Eksperci zaznaczają także, że w 2023 roku prywatne odrzutowce wyemitowały szacunkowo 15,6 mln ton dwutlenku węgla – odpowiada to rocznej emisji 3,7 mln samochodów benzynowych. „Generalnie jest to niewiele w porównaniu do globalnych emisji dwutlenku węgla, bo stanowi to około 1,8 proc. emisji ze wszystkich podróży lotniczych, a lotnictwo stanowi 4 proc. globalnych emisji” – czytamy w raporcie z badania.

Jednocześnie naukowcy zwracają jednak uwagę na to, że to jednak palący problem. Jak zaznacza profesor Gossling, „emisje te mogą wydawać się niewielkie, ale każda z tych bogatych osób w ciągu roku – podróżując prywatnymi odrzutowcami – emituje więcej niż niejedno miasto w środkowej Afryce”. 

Podróże prywatnymi odrzutowcami: kto lata najczęściej? 

Badacze wyjaśniają w swoim badaniu, że osoby latające prywatnymi odrzutowcami należą zazwyczaj do najbogatszych na świecie. Szacuje się, że grupa ta obejmuje około 256 tys. osób. To 0,003 proc. światowej populacji dorosłych. Każda z tych osób – jak wskazują naukowcy – posiada średnio 123 mln dolarów. „Jedna z tych osób w 2023 roku podróżowała prywatnym odrzutowcem 169 razy, emitując szacunkowo 2400 ton dwutlenku węgla. Odpowiada to rocznej emisji 571 samochodów benzynowych” – czytamy. 

Naukowcy w swoim raporcie nie podali nazwisk – podkreślili bowiem, że nie chcą wskazywać konkretnych osób, lecz zwrócić uwagę na problem. Ujawnili jednak, że kraje, w których ma miejsce najwięcej lotów prywatnymi odrzutowcami to USA (69 procent całości lotów), a także Brazylia, Kanada, Niemcy, Meksyk i Wielka Brytania. 

Czytaj więcej

Duży wzrost liczby lotów prywatnych samolotów w Europie. Raport Greenpeace'u

Eksperci zauważyli także, że wiele z lotów, które przeanalizowano w badaniu, miało charakter rekreacyjny. Co to oznacza? Lecące samolotami osoby podróżowały na wydarzenia takie jak festiwale filmowe, muzyczne czy mecze piłki nożnej.

Co więcej, dystans niemal połowy z tych lotów – bo 47,4 proc. – był krótszy niż 500 kilometrów. „Mistrzostwa Świata FIFA 2022 zbiegły się z przylotem 1846 samolotów do Kataru, generując szacunkowo 14 700 ton dwutlenku węgla. 291 prywatnych samolotów wylądowało też w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w czasie konferencji klimatycznej ONZ w Dubaju w 2023 roku, generując 1500 ton dwutlenku węgla” – podkreślają naukowcy. 

„Za 10 lat ludzie będą mieli pretensje, że nie zrobiliśmy o wiele więcej, by powstrzymać zmiany klimatu” — mówi prof. Gossling. „Musimy ograniczyć niektóre działania i musimy zacząć od osób najbogatszych, by móc powiedzieć, że każdy ma swój udział w ograniczaniu emisji” – dodaje. 

Szacunki wskazują, że za mniej więcej połowę globalnych emisji generowanych przez lotnictwo odpowiada najbogatszy 1 procent populacji. Najzamożniejsi najchętniej korzystają z prywatnych samolotów, a – jak wynika z danych organizacji Transport and Environment – taka podróż generuje w przeliczeniu na osobę 14 razy więcej emisji niż lot komercyjny i 50 razy więcej emisji niż podróż pociągiem. Zanieczyszczenia powodowane lotami są groźne nie tylko z uwagi na emisje dwutlenku węgla, ale też uwalniane w czasie podróży tlenki azotu oraz smugi kondensacyjne.

Naukowcy wskazują, że do 2050 roku emisje z podróży komercyjnych wzrosną najprawdopodobniej do ponad 2,5-krotności poziomu z 2021 roku. 

Statystyki mówiące o korzystaniu z prywatnych odrzutowców przez najbogatszych ludzi na świecie od dłuższego czasu oburzają aktywistów klimatycznych. Jak zauważają działacze, samoloty zanieczyszczają środowisko, a wiele z takich podróży można niemal równie szybko odbyć innym – dużo mniej szkodzącym planecie – środkiem transportu. 

Na problem wykorzystywania prywatnych odrzutowców przez ultrabogatych zwracają uwagę także klimatolodzy. W nowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie naukowym „Communications Earth & Environment” zaznaczają oni, że grupa najbogatszych ludzi na świecie korzysta ze swoich odrzutowców „jak z taksówek”. 

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Pierwsze linie lotnicze rezygnują z celu klimatycznego. Przełomowa decyzja
Transport
Polacy chcą stref czystego transportu w swoich miastach. Zaskakujący wynik badań
Transport
Porażka w sądzie linii lotniczej KLM. Oskarżenia o „greenwashing” w reklamach
Transport
Greenpeace bierze się za branżę moto. Aktywiści żądają: dość tych SUV-ów
Materiał Promocyjny
Ładowanie samochodów w domu pod każdym względem jest korzystne
Transport
Kaszubskie aleje pod topór? Społeczeństwo mówi „nie”