NASA stawia na klimat – agencja kosmiczna planuje wzmacniać swoją rolę w badaniach nad zmianami klimatycznymi i walce z katastrofą klimatyczną. Obecnie finansuje szereg badań naukowych oraz odpowiada za satelity obserwujące Ziemię, jednak jej ambicje sięgają dalej – w ciągu minionych miesięcy sygnalizowała zamiar ponownego ożywienia swojej roli w informowaniu o polityce klimatycznej Stanów Zjednoczonych, mianując swojego pierwszego doradcę klimatycznego i przyspieszając prace nad kluczowymi misjami, których celem jest zbadanie postępujących zmian klimatycznych na Ziemi.

Czytaj też: Dla ratowania Ziemi trzeba oszukać niebo i zablokować Słońce. Pomóc ma geoinżynieria 

Po kilku miesiącach administracji Bidena widać oznaki zwiększonego nacisku na badania nad zmianami klimatycznymi i zwiększonego finansowania, ale niekoniecznie kosztem innych programów naukowych lub lotów kosmicznych z udziałem ludzi. I pomimo swojej wiedzy w zakresie badań naukowych o Ziemi, NASA musiała walczyć o udział w szerszych dyskusjach na temat polityki dotyczącej zmian klimatycznych. Były senator Bill Nelson, od niedawna najwyższy urzędnik NASA przyznał niedawno, że właśnie śledzenie zmian klimatycznych jest głównym celem agencji, choć nie zapomina również o planie wysłania astronautów na Księżyc do 2024 roku. „Nie możesz złagodzić zmian klimatycznych, jeśli ich nie zmierzysz, a to jest wiedza ekspercka NASA” – powiedział podczas przesłuchania w Senacie w kwietniu.

Wygląda jednak na to, że Biały Dom poważnie podchodzi do kwestii związanych ze zmianami klimatycznymi – NASA ma otrzymać 2,3 miliarda dolarów, a dodatkowe fundusze mają zostać wykorzystane na „zainicjowanie następnej generacji satelitów obserwujących Ziemię w celu zbadania pilnych zagadnień klimatologicznych”. Dodatkowe pół miliarda dolarów otrzymała również NOAA, czyli amerykańska instytucja rządowa zajmująca się prognozowaniem pogody, aby przyspieszyć prace nad nową generacją satelitów pogodowych, które dostarczyłyby również danych do badania zmian klimatycznych. Fundusze ma jednak zatwierdzić Kongres, którego decyzja może pomóc agencji w końcu przyspieszyć postępy odnośnie satelit celem monitorowania zmian klimatycznych. Decyzja o finansowaniu spodziewana jest w ciągu najbliższych miesięcy.

NASA zamierza więc wystrzelić serię statków kosmicznych, które mierzyłyby podstawowe aspekty globalnego ocieplenia, takie jak przesunięcia chmur i opadów oraz zmiany masy Ziemi w miarę wysychania wód gruntowych. Szacuje się, że każda z tych misji – zaprojektowanych przez raport Amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk, Inżynierii i Medycyny z 2018 roku – kosztowałaby nawet 800 milionów dolarów.

„Biden jasno stwierdził, że klimat jest priorytetem” – powiedział  Waleed Abdalati, dyrektor Cooperative Institute for Research in Environmental Sciences w Boulder w Kolorado. „NASA ma w tej kwestii do odegrania istotną rolę” – uważa Abdalati.