„Bomba ekologiczna". Naukowcy odkryli niepokojące zjawisko na Antarktydzie

Hiszpańscy naukowcy odkryli na Antarktydzie ogromne kolumny metanu wydobywające się z dna morskiego. „Szacujemy, że w regionie znajduje się około 24 gigaton węgla w postaci hydratów metanu, co odpowiada emisjom całej ludzkości z ostatnich dwóch lat” – informują eksperci, ostrzegając, że może stanowić to poważne zagrożenie. O odkryciu poinformował hiszpański dziennik „El País”.

Publikacja: 20.02.2025 05:51

Zdaniem hiszpańskich ekspertów zasoby gazu, które znaleziono, gromadziły się prawdopodobnie przez os

Zdaniem hiszpańskich ekspertów zasoby gazu, które znaleziono, gromadziły się prawdopodobnie przez ostatnie 20 tysięcy lat. Zdjęcie ilustracyjne.

Foto: Jay Ruzesky Unsplash

Zespół hiszpańskich naukowców, którzy badają dno morskie Antarktydy, wykrył masowe emisje metanu – gazu o potencjale ocieplania planety nawet 30 razy większym niż dwutlenek węgla. Odkrycie to może mieć poważne konsekwencje dla globalnego ocieplenia, ale także dla stabilności geologicznej regionu – oceniają naukowcy.

Czytaj więcej

Klimat się ociepla, ale na Antarktydzie jest coraz zimniej. Zaskakujące zjawisko

Antarktyda. Odkryto masowe wycieki metanu

W związku z tym, że badacze od dłuższego czasu obawiali się takiego scenariusza, 12 stycznia wypłynęli w poszukiwaniu masowych – ale wówczas jeszcze jedynie hipotetycznych – wycieków. Przewidywania się sprawdziły – naukowcy prowadzący na Antarktydzie badania zaobserwowali bowiem na dnie morskim kolumny metanu osiągające do 700 metrów długości i 70 metrów szerokości. Jak podkreśla w rozmowie z „El País” Ricardo León z Hiszpańskiego Instytutu Geologicznego i Górniczego, jest to pierwsze tego typu zjawisko w tym rejonie. Lider ekspedycji podkreśla też, że emisje mogą być „bombą ekologiczną dla klimatu Ziemi”. 

Zdaniem ekspertów zasoby gazu, które znaleziono, gromadziły się prawdopodobnie przez ostatnie 20 tys. lat w postaci hydratów metanu – substancji przypominającej lód, ale zawierającej uwięziony gaz. „Jest to substancja, która wygląda jak lód, ale można ją podpalić” – wyjaśnia Roger Urgeles z Instytutu Nauk o Morzu w Barcelonie.

Badacze podejrzewają, że główną przyczyną uwalniania się metanu jest odwilż lądolodu antarktycznego. Proces ten – znany jako postglacjalne odbicie skorupy ziemskiej – powoduje zmniejszenie ciśnienia na dnie oceanicznym, co może sprzyjać destabilizacji hydratów metanu. Jak podkreśla Urgeles, skala problemu jest ogromna. „Szacujemy, że w tym regionie znajduje się około 24 gigaton węgla w postaci hydratów metanu, co odpowiada emisjom całej ludzkości z ostatnich dwóch lat” - mówi. 

Czytaj więcej

Antarktyda błyskawicznie pokrywa się roślinnością. Eksperci: dramatyczny wzrost

Potężne wycieki metanu na Antarktydzie doprowadzą do tsunami? Mowa o falach wysokich na 20 metrów

„Zjawiska te były już rejestrowane w Arktyce, ale po raz pierwszy wykryto je na Antarktydzie” – zauważa León z Hiszpańskiego Instytutu Geologicznego i Górniczego. 

Naukowcy ostrzegają, że poza samymi emisjami, istnieje także inne poważne zagrożenie związane z masowymi wyciekami metanu. Chodzi o podwodne osunięcia ziemi, które mogą wywołać potężne tsunami, z falami o wysokości nawet 20 metrów. „Kiedy hydraty metanu przechodzą w stan gazowy, ich objętość wzrasta 160-krotnie. Jeśli gaz nie ulotni się wystarczająco szybko, może dojść do potężnych osunięć ziemi na podmorskich stokach kontynentalnych” – podkreśla Urgeles.

Zespół naukowców zebrał z dna morskiego liczne próbki wody i osadów, które w przyszłości pozwolą ocenić, w jakim stopniu metan dociera do atmosfery. „Musimy jeszcze dokładnie zbadać skutki tych emisji dla globalnego klimatu” – podkreśla León. Naukowiec zaznacza, że odkrycie jego zespołu badawczego pokazuje, jak istotne jest monitorowanie zmian klimatycznych i ich skutków. 

Emisje metanu stanowią drugą – po dwutlenku węgla – najważniejszą przyczynę globalnego ocieplenia. To wyjątkowo silny gaz cieplarniany, który w ciągu pierwszych 20 lat obecności w atmosferze oddziałuje na klimat ponad 80 razy bardziej niż CO2. Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej z 2023 roku jego emisje odpowiadają za ok. 30 proc. obecnego wzrostu temperatury na świecie. Stężenie metanu w atmosferze jest dzisiaj mniej więcej dwa i pół razy większe niż przed epoką przemysłową.

Zespół hiszpańskich naukowców, którzy badają dno morskie Antarktydy, wykrył masowe emisje metanu – gazu o potencjale ocieplania planety nawet 30 razy większym niż dwutlenek węgla. Odkrycie to może mieć poważne konsekwencje dla globalnego ocieplenia, ale także dla stabilności geologicznej regionu – oceniają naukowcy.

Antarktyda. Odkryto masowe wycieki metanu

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planeta
WWF krytykuje cele klimatyczne UE. „Unia Europejska wywołała pożar”
Planeta
Czarny scenariusz na najbliższe lata. Niemcy opublikowały pierwszy taki raport
Planeta
Falstart projektu klimatycznego ONZ. 95 procent państw nie dotrzymało terminu
Planeta
Naukowcy pomylili się w sprawie globalnego ocieplenia? Ostrzeżenie eksperta
Planeta
Eksperci o przyczynach pożarów w Los Angeles. Wskazują na zmiany klimatu