Sukces unijnego rozporządzenia dotyczącego odbudowy przyrody do końca był niepewny, a o przyjęciu tego prawa zadecydował głos austriackiej ministry klimatu. Przeciwko Nature Restoration Law zagłosowały Włochy, Węgry, Holandia, Szwecja, Finlandia oraz Polska, z kolei Belgia wstrzymała się od głosu. Przedstawiciele organizacji ekologiczny podkreślają, że wynik głosowania to „wielka porażka polskiego rządu”.
Nature Restoration Law: sprzeciw Polski
– Mimo obietnic wyborczych Polska stanęła po stronie przeciwników ochrony przyrody, wbrew interesom i woli polskiego społeczeństwa. Odpowiedzialność za tę decyzję ponosi Donald Tusk, który do końca blokował poparcie przez Polskę tego przełomowego prawa – ocenia Augustyn Mikos z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Warto przypomnieć, że nowe prawo zobowiązuje państwa do przywrócenia do 2030 roku co najmniej 20 proc. zniszczonych obszarów lądowych i morskich na terenie Unii Europejskiej, a do 2050 roku do podjęcia działań naprawczych, które mają objąć wszystkie zdewastowane tereny.
To bardzo istotne z uwagi na fakt, że obecnie aż 81 proc. siedlisk przyrodniczych oraz 63 proc. gatunków w Europie jest w fatalnym stanie. Nature Restoration Law określa również szczegółowe cele, takie jak odbudowa torfowisk, które odgrywają ogromną rolę w walce z kryzysem klimatycznym m.in. z uwagi na swoją zdolność do pochłaniania emisji CO2.
Czytaj więcej
Sekretarz Generalny ONZ António Guterres nazwał producentów węgla, ropy i gazu „ojcami chrzestnymi chaosu klimatycznego” i przypomniał, że gdy świat odczuwa kolejne konsekwencje wzrostu globalnej temperatury, naftowi giganci zarabiają notują rekordowe zyski.