Ekstremalne upały występują obecnie na obu biegunach Ziemi, przy czym części Antarktydy są o ponad 40°C cieplejsze niż przeciętnie, podczas gdy na Arktyce wynosi ona ponad 30°C powyżej średniej. Zdaniem naukowców jest to wyjątkowo niekorzystna dla klimatu anomalia.
Najwyższą w historii stacji pogodowej na Antarktydzie temperaturę odnotowano 18 marca, gdy napływ ciepłych wiatrów z Australii doprowadził do jej wzrostu o 47°C powyżej średniej, co stanowi wyjątkowo niebezpieczny precedens. Z danych Uniwersytetu Maine i modeli pogodowych amerykańskiej Narodowej Agencji ds. Atmosfery Oceanicznej wynika, że cała Antarktyka była 18 marca cieplejsza o 3,3°C niż wynosiła jej temperatura minimalna w latach 1979-2000. Dla porównania, globalna temperatura była wówczas jedynie o 0,6°C powyżej średniej z tego okresu.