Jak informuje agencja ANSA, burmistrz sycylijskiej miejscowości Santa Croce Camerina, Peppe Dimartino, rozpoczął walkę z nielegalnymi wysypiskami śmieci. Jego decyzje związane z dbaniem o środowisko oraz stanowczość, jeśli chodzi o karanie obywateli, którzy nie stosują się do obowiązujących zasad, postrzegane są we Włoszech jako wzór do naśladowania.
Najnowszą decyzją polityka, która ma rozwiązać problem nielegalnego wyrzucania śmieci, jest wydanie rozporządzenia, które nakazuje konfiskatę pojazdów wykorzystanych do pozbywania się odpadów w niedozwolonym miejscu. - Kara finansowa nie jest wystarczająca, a poza tym często nie można jej od razu wyegzekwować - powiedział Dimartino. Zdaniem burmistrza Santa Croce Camerina, będzie to znacznie bardziej odstraszający środek niż grzywna. Rozporządzenie przewiduje najpierw zapobiegawcze przejęcie pojazdu, z którego porzucane są odpady, a następnie jego definitywną konfiskatę w przypadku, gdy sprawca nie zapłaci w wyznaczonym terminie wymierzonej mu kary.
Czytaj więcej
Aż dwie trzecie odpadów z polskich gospodarstw domowych jest trudne i drogie do przetworzenia.
Auta, które zostaną skonfiskowane w ten sposób, będą przekazywane na użytek publiczny.
Jak podają włoskie media, mieszkańcom miejscowości pomysł ten przypadł go gustu. "Oprócz grzywny i konfiskaty pojazdu dać sprawcy miotłę i łopatę i kazać im wszystko posprzątać" - napisał jeden z nich pod postem informującym o rozporządzeniu, który opublikowały na Facebooku władze Santa Croce Camerina.