Niemiecka minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock (Partia Zieloni) deklaruje chęć „utrzymania jak najniższej emisji CO2”, jak poinformował rzecznik MSZ. Mimo, że nie wszystkie loty Baerbock będą komercyjne, z uwagi na kwestie związane z bezpieczeństwem, protokół oraz fakt, że nie zawsze da się je pogodzić z napiętym grafikiem niemieckiej minister, jej zespół ma dopilnować aby jak najrzadziej korzystała z lotów rządowymi samolotami. Choć organizacja podróży na Bliski Wschód przy pomocy lotów komercyjnych raczej nie będzie możliwa, to w przypadku delegacji na terenie Europy jest to zdecydowanie bardziej realne.

Czytaj więcej

Była szefowa Greenpeace w niemieckim rządzie. Szereg kontrowersji

„Za tym stoi świadoma decyzja o zbadaniu możliwości korzystania z regularnych lotów wszędzie tam, gdzie jest to możliwe ze względów planowych i logistycznych, aby utrzymać emisje CO2 podczas takich podróży zagranicznych na jak najniższym poziomie” – powiedział Christofer Burger, rzecznik Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w poniedziałek, na rządowej konferencji prasowej w Berlinie.

Jak podała stacja telewizyjna RTL, na inauguracyjną wizytę w Madrycie Baerbock wraz ze swoją delegacją podróżowała samolotem należącym do hiszpańskich linii lotniczych Iberia.

Deklaracja niemieckiej minister jest spójna z jej planami wzmocnienia klimatycznej polityki zagranicznej poprzez wprowadzenie redukcji emisji dwutlenku węgla w całej administracji. Bardziej ekologiczne podróże stanowią realizację programu Baerbock, która jeszcze przed objęciem stanowiska opowiadała się za obniżeniem dotacji na paliwo lotnicze i wprowadzeniem przyjaznego dla klimatu opodatkowania lotów. Deklarowała również dążenie do zniesienia lotów krótkodystansowych na rzecz tańszych podróży koleją.

W ostatnich latach podróże lotnicze na krótkich dystansach były w Niemczech intensywnie analizowane, a badania wykazały, że aż siedemdziesiąt proc. respondentów chętnie poparłoby zakaz lotów na krótkich dystansach w celu lepszej ochrony klimatu.

Federalne Ministerstwo Obrony podało, że w 2019 roku emisje CO2 z lotów rządowych przy gotowości do lotu wyniosły około 40 tysięcy ton, czyli tyle, co emisje średniej wielkości miasta.