Choć dopiero niedawno powitaliśmy wiosnę, w ubiegłym tygodniu w lasach pojawić się miały już pierwsze borowiki. Dowodem na to są liczne wpisy, które grzybiarze zamieszczają w mediach społecznościowych – w grupach poświęconych temu hobby amatorzy zbierania grzybów publikowali między innymi zdjęcia borowików sosnowych. Pojawiły się one między innymi w województwie świętokrzyskim oraz w Beskidach.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że mamy połowę kwietnia. Tymczasem ta odmiana prawdziwka zazwyczaj pojawia się jesienią.
Sezon na grzyby wystartował dużo wcześniej. To niespotykane
Obecnie – ze względu na ocieplanie klimatu i wiążące się z nim wyższe niż dotychczas temperatury – sezon na zbieranie grzybów rusza około miesiąc wcześniej. Choć mamy wiosnę, to temperatury w wielu miejscach w kraju są letnie. Podczas gdy na maj zwykle przypadał szczyt sezonu smardzowego, grzyby te już znaleźć można już teraz. W maju mogą więc już zniknąć.
Czytaj więcej
Według danych Monitoringu Ptaków Polski, liczebność gawronów w ciągu ostatnich 15 lat spadła w Po...
Szczyt sezonu grzybowego przypada na jesień – zwykle jest to wrzesień i październik. Ze względu na zmieniające się warunki – związane bezpośrednio z ocieplającym się klimatem – w tym roku sezon może skończyć się jednak wcześniej. I także wcześniej się zacznie. Jeżeli lato będzie suche i długie, to jesienią grzybów może już nie być wcale.