„Wiemy, że te chemikalia nie ulegają łatwo rozkładowi, mogą gromadzić się w naszych organizmach, a niektóre z nich mogą być toksyczne w dużych stężeniach” – powiedział dr Shaun Presow, ekspert EPA, który ocenia, które substancje mogą znajdować się w kosmetykach, a które nie powinny. Presow podkreślił także, że zanim zmiany wejdą w życie, EPA zamierza współpracować z branżą kosmetyczną, by wprowadzenie zakazu możliwe najmniej odbiło się na producentach.
Jak zauważają eksperci, problem jest przede wszystkim z kosmetykami importowanymi. Urząd Ochrony Środowiska stwierdził, że niemal żaden nowozelandzki producent kosmetyków, który badany był przez EPA nie wykorzystywał w swoich produktach PFAS. Około 90 proc. kosmetyków pochodzi jednak z importu, a to może rodzić już problemy. „To może doprowadzić do wprowadzenia surowych wymogów dotyczących importowanych kosmetyków. Niektóre produkty mogą zniknąć z półek po 2027 r.” – powiedział profesor Allan Blackman z wydziału nauk ścisłych Uniwersytetu Technologicznego w Auckland. „Interesujące jest także to, co stanie się później z innymi produktami, które zawierają PFAS – na przykład naczyniami kuchennymi czy niektórymi tkaninami” – dodał.
Eksperci ds. środowiska, zdrowia i nauki przyjęli dezycję EPA z uznaniem, zaznaczając, że Nowa Zelandia stała się jednym ze światowych pionierów, jeśli chodzi o przeciwdziałanie zagrożeniom związanym z PFAS.
Czym są „wieczne chemikalia”?
PFAS, czyli substancje per- i polifluoroalkilowe, to związki chemiczne, które ze względu na powszechność stosowania i powolną degradację w środowisku mogą znajdować się w organizmach żywych. Mają one niekorzystny wpływ nie tylko na planetę, ale i na zdrowie ludzi oraz zwierząt. PFAS, ze względu na ich trwałość w środowisku, często nazywa się „wiecznymi chemikaliami” – nie ulegają one bowiem łatwo rozkładowi.
PFAS stosowane są od lat 50. XX wieku – przede wszystkim do wytwarzania powłok fluoropolimerowych i produktów odpornych na wysokie temperatury, tłuszcz oraz wodę. Związki te kumulować się mogą w glebie i wodach powierzchniowych, ale także w organizmach żywych. Mogą też przenikać do żywności czy wody pitnej. Wiele badań naukowych wykazało, że narażenie na niektóre PFAS może mieć niezwykle zły wpływ na zdrowie ludzi oraz zwierząt.
„Wieczne chemikalia” znaleźć można między innymi w opakowaniach do przechowywania żywności, w farbach, klejach, izolacjach przewodów elektrycznych, detergentach czy nieprzywierających powłokach – na przykład na patelniach czy garnkach – a także w materiałach ognioodpornych i tkaninach wodoodpornych.