Tak wynika z badania IBRiS zrealizowanego na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
- 87 proc. badanych przyznało, że za zmiany klimatu odpowiedzialny jest przede wszystkim człowiek, przeciwnego zdania było zaledwie 7 proc. Zdecydowana większość (82 proc.) zadeklarowała, że przykłada dużą wagę do troski o środowisko naturalne. Z tym stwierdzeniem nie zgodziło się jedynie 6 proc. badanych - przekazał Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE).
Czytaj więcej
Coraz lepiej rozumiemy powagę sytuacji, co nie przekłada się na zaangażowanie w działania na rzecz planety. Ich podjęcie w ciągu 6 miesięcy przed badaniem zadeklarowało 52% z nas – to mniej niż w jakimkolwiek kraju Unii Europejskiej. A to i tak znacząca poprawa od poprzedniego badania z 2019 roku.
Zgodnie z badaniem 75 proc. respondentów uważa, że działania pojedynczego człowieka, takie jak np. oszczędzanie energii elektrycznej, mają pozytywny wpływ na środowisko naturalne i zmniejszenie zmian klimatu. Z tym stwierdzeniem nie zgodziło się 13 proc. badanych, a 12 proc. nie miało zdania. Jak dodano, potencjalny wpływ swoich działań na powstrzymanie zmian klimatu widzą częściej osoby z wyższym wykształceniem (83 proc. wskazań) i mieszkańcy wielkich miast (84 proc. pozytywnych odpowiedzi). Także 92 proc. respondentów zadeklarowało, że oszczędza energię elektryczną, a troska o środowisko naturalne jest najistotniejszym obok kosztów czynnikiem motywującym.
- Jednocześnie ankietowani korzystają z tych sposobów na redukcję zużycia energii elektrycznej, które nie wpływają na komfort ich życia - wyłącznie światła przy opuszczaniu pomieszczenia czy racjonalne korzystanie z lodówki, pralki i zmywarki. Wielu zadeklarowało również używanie żarówek energooszczędnych i zwracanie uwagi na klasę energetyczną kupowanych sprzętów - wskazano.