Aktualizacja: 11.02.2025 06:37 Publikacja: 04.04.2024 17:15
Foto: Adobe Stock
Europoseł PO prof. Jerzy Buzek (były przewodniczący Parlamentu Europejskiego), informuje, że unijny komisarz ds. klimatu potwierdza, iż ciepłownie mogą partycypować w przydziale dodatkowych uprawnień do emisji CO2.
Zgodnie z unijnym prawem, operatorzy instalacji produkujących ciepło, objęci systemem handlu uprawnieniami do emisji (ETS) z podinstalacją sieci ciepłowniczej mogą otrzymać warunkowe dodatkowe bezpłatne uprawnienia w wysokości 30 proc. poziomu referencyjnego na okres od 2026 do 2030 r.
Nowe dane opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny potwierdzają, że za zdecydowaną większość emisji gazów cieplarnianych w Polsce odpowiada spalanie paliw kopalnych (niemal 80 proc.).
Emisje z turystyki powinny spadać, tymczasem – cały czas rosną. Autorzy badania opublikowanego w czasopiśmie „Nature Communications” wzywają do natychmiastowych działań w zakresie dekarbonizacji turystyki, ostrzegając, że bierność doprowadzi do podwojenia emisji z tego sektora w ciągu kolejnych 20 lat.
Kontynuacja obecnej polityki doprowadzi do katastrofy klimatycznej – przekonują autorzy nowego raportu Programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP) i wzywają najbogatsze kraje świata: musicie wziąć na siebie ciężar redukcji emisji.
W 2023 roku emisje gazów cieplarnianych spadły o ponad 8 proc. – wskazuje nowy raport Komisji Europejskiej dotyczący działań na rzecz klimatu. Wspólnota jest na dobrej drodze do realizacji swojego zobowiązania – ograniczenia emisji o co najmniej 55 proc. do 2030 roku – oceniono.
Pięćdziesięciu najbogatszych miliarderów na świecie w mniej niż trzy godziny emituje średnio więcej dwutlenku węgla niż przeciętny Brytyjczyk przez całe swoje życie – wskazuje najnowszy raport organizacji humanitarnej Oxfam. „Ich ekstremalne emisje podsycają nierówności, głód i zagrażają życiu" – alarmują badacze.
Rok 2025 będzie rokiem pozytywnego przełomu w polskiej gospodarce po trudnych doświadczeniach ostatnich lat – ogłosił w poniedziałek na GPW w Warszawie premier Donald Tusk. Przełom ma przynieść strategia: inwestycje, inwestycje, inwestycje.
Gospodarczy plan rządu obejmuje obietnicę zapewnienia stabilnych dostaw energii. Część z niezbędnych inwestycji już się toczy, ale czy dzięki nim ceny prądu będą niższe? Donald Tusk nie udzielił na to pytanie konkretnej odpowiedzi.
Premier Donald Tusk zapowiedział blisko 700 mld zł inwestycji w polską gospodarkę. Jednym z z kluczowych komponentów ma być energetyka, na którą wydamy najwięcej. Niemal wszystkie inwestycje w energetyce już się jednak pojawiły, a o nowych planach nie usłyszeliśmy. Nie wspominano jednak w jaki sposób rząd chce obniżyć cen energii.
Rząd Donalda Tuska nie zrealizuje kolejnej obietnicy. Chodzi o powołanie Funduszu Transformacji Energetyki, który zasilany środkami ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w ramach systemu handlu emisjami ETS miał szybciej transformować energetykę.
Litwa, Łotwa i Estonia, zsynchronizowały swoje systemy elektroenergetyczne z obszarem Europy kontynentalnej, a więc UE. Jak mówi "Rzeczpospolitej" Gabriel Gorbačevski, doradca premiera Litwy ds. energetycznych, to jednak tylko początek.
Odpady i ich termiczne wykorzystanie mogą uzupełnić produkcję ciepła i energii w polskich miastach, ale nie są one alternatywą dla zastąpienia paliw stałych w produkcji.
Systemy elektroenergetyczne Estonii, Litwy i Łotwy pomyślnie zsynchronizowane z systemem Europy kontynentalnej. Kończy to symbolicznie zależność tych krajów od systemów energetycznych Rosji i Białorusi.
Ørsted obniży wydatki inwestycyjne o około 25 proc. do końca 2030 r. Wyniosą one od 28 do 30,6 mld euro. Przełoży się to na wolniejszy wzrost portfela OZE. Spółka chce skoncentrować się na regionach z największym potencjałem. Wcześniej również Equinor zrewidował w dół swoje cele w zakresie OZE.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas